Drugie spotkanie na wyjeździe z rzędu czeka szczecińską Sandra Spa Pogoń. W niedzielę (16 października) siódemka z województwa zachodniopomorskiego przegrała w Głogowie z Chrobrym 24:29. Teraz przyjdzie im zmierzyć się z Zagłębiem Lubin, które ten sezon ma nieudany. Jak dotąd podopieczni Pawła Nocha zgromadzili 2 punkty. W środę jedna z drużyn na pewno powiększy swój dorobek.
- Szansa jest zawsze - mówi o meczu z lubinianami obrotowy szczecinian Tomasz Grzegorek. - Od następnego treningu nastawiamy się na walkę z Zagłębiem. Przygotowujemy się pod ten zespół. Nie chcę tu oceniać z góry, ale będziemy walczyć, gryźć parkiet i obyśmy przywieźli do Szczecina dwa punkty - dodaje młody gracz Pogoni.
Zagłębie gra w kratkę. Dość niespodziewanie poległo na własnym parkiecie z dwoma tegorocznymi beniaminkami: Wybrzeżem Gdańsk oraz Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (odpowiednio 26:27 i 24:26). Wpływ na wyniki meczów lubinian miały urazy. Między innymi z tego też powodu przełożone zostało spotkanie właśnie z Pogonią (pierwotnie miało się odbyć 9 października).
- Do każdego zespołu podchodzimy z szacunkiem, oczywiście nie z bojaźnią. Jedziemy powalczyć - przyznaje trener siódemki z Grodu Gryfa, Wojciech Zydroń. - Będę bardzo szczęśliwy, jeśli zdobędziemy tam punkty. Na pewno damy z siebie wszystko - dodaje.
ZOBACZ WIDEO WTA Finals: znów bez Williams. Kontuzja barku Amerykanki (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
W Głogowie wystąpił już Bartosz Konitz. Zdobył dwie bramki. W Szczecinie wciąż za to czekają na Arkadiusza Bosego i Mateusza Zarembę. Obie postaci odgrywają w tym zespole kluczową rolę. - W przypadku Arka Bosego i Mateusza Zaremby sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Ich kontuzje są głębsze niż pierwotnie sądziliśmy - mówił nie tak dawno Zydroń. Czy zagrają w Lubinie, nie wiadomo.
Spotkanie Zagłębia z Pogonią zostanie rozegrane w środę, 19 października, początek meczu o godzinie 18:00.