KPR - Gwardia Opole: Dramatyczna końcówka w Legionowie i zwycięstwo Gwardii

Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC / Na zdjęciu: Michał Lemaniak
Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC / Na zdjęciu: Michał Lemaniak

KPR Legionowo w rozegranym w ramach 8. kolejki PGNiG Superligi spotkaniu przegrało w dramatycznych okolicznościach przed własną publicznością z Gwardią Opole 25:26. Rezultat spotkania rozstrzygnął się w ostatnich minutach pojedynku.

Do starcia z Gwardią Opole KPR RC Legionowo przystąpiło po dwóch wygranych z rzędu. Na rozkładzie zespołu Marka Motyczyńskiego znalazły się Meble Wójcik Elbląg oraz SPR Stal Mielec. Podopieczni Rafała Kuptela zaś na Mazowsze przyjechali podbudowani zwycięstwem nad faworyzowanym Górnikiem Zabrze.

Pojedynek od samego początku przebiegał bardzo równo. Po 10. minutach gry na tablicy wyników widniał wynik 3:3. Obie ekipy kilkukrotnie myliły się w akcjach ofensywnych - po stronie KPR -u do bramki Adama Malchera nie trafił Paweł Gawęcki, zaś rzuty obrotowego Gwardii, Mateusza Jankowskiego odbijał w fantastyczny sposób Tomislav Stojković.

Nieporadność ofensywna zespołu z Mazowsza zmusiła już w 13. minucie Marka Motyczyńskiego do wzięcia czasu, po którym jego podopieczni szybko wyszli na prowadzenie i po trzech minutach gry po trafieniach Tomasza Kasprzaka, Antonio Pribanića oraz Pawła Gawęckiego prowadzili już 7:5. Z prowadzenia nie mogli się jednak długo cieszyć, bo dwie szybkie bramki Antoniego Łangowskiego doprowadziły w 18. minucie do remisu 7:7.

W kolejnych minutach gospodarze pozostawali na minimalnym prowadzeniu. Nadal jednak mylili się w ataku, tak jak wtedy, kiedy z doskonałej pozycji pomylił się próbujący trafić w efektowny sposób Wojciech Gumiński. Perfekcją skutecznością popisywał się zaś Antonio Pribanić. Obrotowemu wtórował zabójczy z drugiej linii Michał Prątnicki.

W ostatnich minutach przed przerwą w szeregi gospodarzy wdarło się rozprężenie, co błyskawicznie wykorzystała Gwardia. Po dwóch udanych akcjach Karola Siwaka i doskonałym wykończeniu Mindaugasa Tarcijonasa w 28. minucie goście prowadzili już 14:12, a na przerwę schodzili przy wyniku 13:14.

Po wznowieniu gry zawodnicy z Legionowa szybko odrobili straty. Po trzech minutach gry i trafieniach Pribanica oraz Witalija Titowa na tablicy wyników widniał wynik 15:15. Trener Motyczyński szukał zmian w grze swojego zespołu, więc po przerwie na parkiecie pojawili się Franci Brinovec oraz Damian Suliński.

Zmiany w składzie KPR-u Legionowo - paradoksalnie - uskrzydliły Gwardię. W 42. minucie wykorzystały dwuminutową karę zawodnika z Legionowa i wyszli na prowadzenie 19:18.

W kolejnych minutach starcia toczyło się w zasadzie bramka w bramkę. Po trafieniu Antoniego Pribanica z koła i szybkiej odpowiedzi Michała Lemaniaka z prawego skrzydła wynik wynosił 20:20.

Z dobrej strony w zespole Rafała Kuptela pokazał się  Przemysław Zadura, autor szczególnie ważnych trafień w drugiej połowie. Murem nie do przejścia dla szczypiornistów z Mazowsza stał się zaś Adam Malcher, który odbijał rzutu Prątnickiego oraz Gawęckiego.

W 50. minucie po dwuminutowych karach dla Mateusza Morawskiego oraz Kacpra Adamskiego Gwardia grała w podwójnym osłabieniu, nie przeszkodziło jej to jednak, aby wyjść na dwubramkowe prowadzenie.

W końcowych minutach szczypiornistom z Opola powoli zaczęły puszczać nerwy, praktycznie przez ostatnie dziesięć minut cały czas grali w osłabieniu, a na pięć minut przed końcem - po raz drugi w tym spotkaniu - aż w podwójnym. Wykorzystał to Pribanić i wyrównał stan meczu na 24:24.

Dramatyczna końcówka mogła przyprawić o nerwy wszystkich zgromadzonych tego dnia w Arenie Legionowo. W 58. minucie fatalnie w doskonałej pozycji pomylił się Antonio Pribanić, co wykorzystali goście, a konkretnie Antoni Łangowski oraz Kamil Mokrzki, i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Dla KPR-u trafił jeszcze Michał Prątnicki, ale na niewiele to się zdało i ostatecznie Gwardia Opole wygrała 26:25.

KPR RC Legionowo - KPR Gwardia Opole 25:26 (13:14)

KPR RC:
Krekora, Stojković - Ignasiak, Prątnicki 5, Mochocki, Suliński 1, Kasprzak 1, Kowalik, Pribanić 8, Titow 6 (3/4), Brinovec, Gawęcki 3, Ciok, Gumiński 1.
Karne: 3/4
Kary: 10 min. (Kasprzak - 4 min., Pribanić, Titow, Brinovec - po 2 min.)

Gwardia: Malcher, Zembrzycki, Zając - Lemaniak 3, Łangowski 7, Siwak 2, Bąk 1, Jankowski 3, Morawski (0/1), Adamski 1, Stańko, Zadura 5, Mokrzki 1, Tarcijonas 1.
Karne: 0/1
Kary: 14 min. (Zadura, Tarcijonas, Adamski, Morawski, Łangowski, Mokrzki, Lemaniak - po 2 min.)

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów)

Z Legionowa Wojciech Staniec

[color=black]ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź

[/color]

Komentarze (3)
DRadek
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Gwardia, szkoda że bez transmisji w TV.... 
avatar
Cbc
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pięknie, brawo Gwardia! 
avatar
emeryt45
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrała Gwardia 25 bramek, przegrało Legionowo 26 bramek o co tu chodzi ?