Vardar - Vive Tauron. Starcie gigantów. Kielczanie muszą zmazać plamę

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

W 6. kolejce Ligi Mistrzów szczypiorniści Vive Tauronu Kielce na bardzo trudnym terenie zmierzą się z Vardarem Skopje - swoim najgroźniejszym przeciwnikiem w rywalizacji o zajęcie pierwszego miejsce w grupie B.

W ciągu ostatniego roku kielczanie zagrali dwa mecze, o których wszyscy związani z klubem chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Pierwszym spotkaniem było starcie z Vardarem Skopje sprzed ponad dwunastu miesięcy. Mistrzowie Polski przegrali dziesięcioma bramkami, a styl gry i postawa drużyny pozostawiały wiele do życzenia. Macedończycy sprawili, że ich rywale nie istnieli. Gospodarze robili, co chcieli, a podopieczni Dujszebajewa z minuty na minutę robili się coraz bardziej zagubieni.

Drugi tak koszmarny mecz przydarzył się żółto-biało-niebieskim niemal dokładnie w rok po przegranej w Skopje. Tym razem jednak porażka była zdecydowanie bardziej bolesna - doznana została bowiem przed czterema tysiącami fanów na własnym parkiecie miała miejsce w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów.

W sobotę o godzinie 17:30 szczypiorniści Vive Tauronu Kielce znów wybiegną na boisko Jane Sandanski Areny. Rok po druzgocącej porażce z Vardarem i dwa tygodnie po dotkliwej przegranej z Rhein-Neckar Loewen. Idealna okazja do rewanżu i pokazania, że kielczanie potrafią wyciągać wnioski.

Spotkanie w Skopje będzie istotne jednak nie tylko z tego powodu. Przede wszystkim bowiem Vardar to zespół, który jest głównym rywalem siódemki z Kielc w walce o pierwsze miejsce w grupie B. W ostatniej rundzie gier obie drużyny sensacyjnie przegrały, ale wciąż pozostają faworytami i wiele wskazuje, że o prymat będą walczyły do ostatniej kolejki. Sobotni mecz może wiele w tej kwestii wyjaśnić.

Łatwo jednak nie będzie - szczypiorniści zaczynają być bardzo zmęczeni - ci, którzy grają w klubach i reprezentacjach od dawna nie mieli żadnego wytchnienia. Kielczanie do stolicy Macedonii udali się bez wciąż zmagających się z kontuzjami Michała Jureckiego, Patryka Walczaka oraz Piotra Chrapkowskiego.

Mistrzowie Polski jednak bardzo dobrze radzą sobie w starciach z graczami Vardaru. To będzie piąte spotkanie obu ekip, a lepszą statystką mogą się pochwalić żółto-biało-niebiescy, bo wygrali aż trzy razy. Skopijczycy mają na swoim koncie jedną wygraną - tę sprzed roku i kielczanie zrobią wszystko, by tym razem historia się nie powtórzyła.

Vardar Skopje - Vive Tauron Kielce 12.11.2016, godz. 17:30 

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
Jasna Strona MOCY
12.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stało się już niemal tradycją ze jesienią mamy zawsze dołek formy. To nie tylko ten ostatni rok, ale poprzednie sezony również - pamiętam jesienne mecze- wpadki za Wenty. Ale jeśli ma się sko Czytaj całość