Szalone obciążenia Lijewskiego, Bieleckiego i Szmala! Blisko 100 meczów w 450 dni!

Maciej Wojs 22 Listopada 2016, 12:29

PAP/EPA / EPA/MARIJAN MURAT

Podając powody swej decyzji o zawieszeniu gry w kadrze, Lijewski mówi o ogromnym zmęczeniu fizycznym i psychicznym oraz potrzebie odpoczynku. Z tego samego powodu rezygnację rozważają Szmal i Bielecki.

Ich decyzje nie mogą jednak dziwić. Od 1 sierpnia 2015 roku, gdy wraz z Vive Tauronem Kielce rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu, mieli zaledwie kilkanaście dni urlopu. Z klubem rywalizowali w rozgrywkach krajowych, Lidze Mistrzów, a we wrześniu tego roku również i w klubowych mistrzostwach świata. Wraz z reprezentacją zagrali natomiast na mistrzostwach Europy i igrzyskach w Rio, nie licząc kilkunastu gier sparingowych.

• Koniec epoki! Krzysztof Lijewski zawiesza grę w kadrze. Sławomir Szmal i Karol Bielecki też zrezygnują?

Tak intensywnego okresu sportowego w swojej karierze jeszcze nie mieli, mimo że od lat są przecież przyzwyczajeni do reżimu treningowego. Do tego dodać trzeba ciągłe podróże i krótki czas na regenerację. Swoje zrobił tu też wiek, bo mówimy o zawodnikach, którzy mają 33 (jak Lijewski), 34 (Bielecki) i 38 lat (Szmal). Tak ogromne obciążenia musiały odbić się na ich zdrowiu i formie.

- Nikt nie jest robotem. Zawodnicy mają za sobą wyczerpujący sezon i było widać zmęczenie materiału - mówił po ostatnich meczach kadry z Serbią i Rumunią Artur Siódmiak. - Sezon poolimpijski jest szalenie trudny. Sam pamiętam, jak wykończony wróciłem do klubu z Pekinu i szybko doznałem kontuzji - wspominał.

Jeśli Szmal i Bielecki w nie zrezygnują na dniach z gry w reprezentacji, najbliższy dłuższy urlop będą mieli... w drugiej połowie czerwca 2017. Do czego czasu czekają ich mecze PGNiG Superligi, PGNiG Pucharu Polski i Ligi Mistrzów oraz przygotowania do MŚ 2017, sam turniej we Francji oraz majowe i czerwcowe mecze eliminacji do Euro 2018.

 * - brak statystyk ze nieoficjalnego sparingu reprezentacji z Tunezją (04.08.2016) ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)