Bartosz Kowalczyk znowu pokazał lwi pazur. Czy zapuka do drzwi reprezentacji?

Materiały prasowe / Grzegorz Trzpil / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Bartosz Kowalczyk
Materiały prasowe / Grzegorz Trzpil / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Bartosz Kowalczyk

Azoty Puławy zwycięsko zakończyły tegoroczne zmagania w PGNiG Superlidze, pokonując Sandra Spa Pogoń Szczecin 34:25. Wśród gospodarzy wyróżnił się środkowy rozgrywający Bartosz Kowalczyk.

Młodzieżowy reprezentant Polski pojawił się na placu gry, w końcowych minutach pierwszej połowy i dwa razy z rzędu wpisał się na listę strzelców, m.in. skutecznie egzekwując rzut karny. Były to dwa ostanie trafienia dla Azotów przed przerwą. Po zmianie stron Kowalczyk nadal skutecznie kreował grę ofensywną, na środku rozegrania. Oprócz rzuconych bramek dołożył kilka efektownych asyst i wywalczony rzut karny. Ostatecznie 20-latek zakończył mecz z Sandra Spa Pogonią z sześcioma trafieniami na koncie i bardzo dobrą skutecznością rzutów.

- Bardzo mądrze skorzystaliśmy z atutu jakim była większa liczba zmienników. Kiedy ktoś łapał zadyszkę, wchodził za niego kolega z ławki. Jakość gry na tym nie cierpiała, graliśmy zespołowo. W pewnym momencie skontrowaliśmy rywala i stąd taki wynik - ocenił spotkanie z Portowcami, sam zainteresowany.

Kolejny już w tym sezonie dobry występ wychowanka MOKS-u Słoneczny Stok Białystok, nie przeszedł bez echa. Jako jedyny z Azotowców został na pomeczowej konferencji indywidualnie wyróżniony przez trenera swojej drużyny, Marcina Kurowskiego. I trochę żal, że w rozgrywkach ligi zawodowej rozpoczyna się niemal dwumiesięczna przerwa. Jednak jeśli po niej Kowalczyk będzie prezentował się równie korzystnie, być może zostanie wzięty pod uwagę przy powołaniach do seniorskiej reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: Nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: