W pierwszym dniu turnieju Azoty zmierzyły się z Newą Sankt Petersburg. Jeszcze do przerwy lepsi o cztery trafienia byli Rosjanie. - W pierwszej połowie popełniliśmy kilka błędów i rywale karcili nas szybkimi kontrami - ocenił tę część spotkania trener puławian, Marcin Kurowski. Drugie trzydzieści minut było już lepsze w wykonaniu jego podopiecznych, którzy rzutem na taśmę zwyciężyli 28:27. - Po przerwie szybciej wracaliśmy do obrony, dzięki czemu Newa miała problemy ze zdobywaniem goli, a my odrobiliśmy straty - dodał.
W sobotnim spotkaniu puławianie niemal do ostatniego gwizdka prowadzili wyrównany pojedynek z Riihimaeki Cocks, gospodarzem turnieju. Jeszcze na pięć minut przed końcem tablica wyników wskazywała rezultat 26:26. W ostatnich trzystu sekundach miejscowi, wykorzystując podwójne osłabienie puławian, rzucili cztery ostatnie bramki. - Mimo porażki mogę być zadowolony z gry zespołu. Cieszy długa, konsekwentna i zespołowa gra w ataku. Zastrzeżeń nie mam też do obrony - powiedział Kurowski.
W ostatnim spotkaniu jego ekipa zmierzyła się ze wspomnianym już uczestnikiem Ligi Mistrzów - Mieszkowem Brześć. Do przerwy Białorusini byli tylko minimalnie lepsi, prowadząc 16:15. Swoją wyższość potwierdzili w drugiej połowie zwyciężając ostatecznie różnicą czterech trafień. Najskuteczniejszym graczem Azotów był, podobnie jak w dwóch poprzednich, Nikola Prce. Tym razem Bośniak 9 razy wpisał się na listę strzelców. - Spotkanie było podobne do pojedynku z Finami. Po wyrównanej walce, dopiero w końcówce rywale wykorzystali nasze zmęczenie i swoje doświadczenie, wygrywając czterema bramkami - podsumował ostatni występ szkoleniowiec z Puław.
Puchar za trzecie miejsce w turnieju dla Azotów powędrował w ręce Walentyna Koszowego. Golkiper ekipy z Lubelszczyzny w latach 2008-2010 był zawodnikiem miejscowych Kogutów. Na koniec swoich występów klubie z Riihimaeki został wybrany najlepszym bramkarzem ligi fińskiej.
Turniej Riihimaeki Cup:
KS Azoty Puławy - Newa Sankt Petersburg 28:27 (11:15)
Najwięcej bramek dla Azotów: Nikola Prce - 7, Patryk Kuchczyński - 5.
Azoty - Riihimaeki Cocks 26:30 (15:15)
Najwięcej bramek dla Azotów: Prce 8, Bartosz Jurecki - 6.
Azoty - Mieszkow Brześć 32:28 (16:15)
Najwięcej bramek dla Azotów: Prce 9, Adam Skrabania - 5.
Końcowa kolejność:
1. Riihimaeki Cocks
2. Mieszków Brześć
3. Azoty Puławy
4. Newa Sankt Petersburg
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora