Wraca do Polski. Niespodziewany transfer wicemistrza kraju

Materiały prasowe / Marcin Bulanda / PressFocus / Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce
Materiały prasowe / Marcin Bulanda / PressFocus / Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce

Paulina Stapurewicz, leworęczna rozgrywająca z bogatym doświadczeniem, wzmacnia KPR Gminy Kobierzyce. Była zawodniczka Energi Start Elbląg i HC DAC Dunajskiej Stredy ma pomóc zespołowi w walce o najwyższe cele w decydującej fazie sezonu.

KPR Gminy Kobierzyce, aktualne wicemistrzynie Polski, zyskały nowe wzmocnienie. Do drużyny w środku rozgrywek dołączyła Paulina Stapurewicz - młoda, ale doświadczona już leworęczna rozgrywająca, która ma pomóc drużynie w najważniejszym etapie sezonu.

Tę zawodniczkę kojarzymy przede wszystkim z występów w Energa Starcie Elbląg, gdzie grała sześć lat. Ostatnie miesiące spędziła na Słowacji, reprezentując mistrzynie kraju - HC DAC Dunajską Stredę. Razem z zespołem, podobnie jak Kobierzyce, walczyła w eliminacjach do fazy grupowej EHF Ligi Europejskiej, ale ich przygoda zakończyła się w drugiej rundzie po porażce z SCM Ramnicu Valcea.

- Bardzo cieszę się, że Paulina dołącza do zespołu. Liczymy na to, że będzie wzmocnieniem zarówno w ataku, jak i obronie. Mam również nadzieję, że Kobierzyce będą dla niej świetnym środowiskiem do rozwoju i znajdzie swoje miejsce w zespole wicemistrzyń Polski - podkreśla szkoleniowiec Marcin Palica.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii

Sama zawodniczka również z optymizmem patrzy na nadchodzące wyzwania i jest podbudowana, że dostała ofertę od jednego z najlepszych polskich klubów. - Cieszę się bardzo, że klub, do którego wracam to właśnie Kobierzyce - rozpoczęła 24-letnia rozgrywająca.

- Widać, w jakim tempie klub się rozwija, jaka panuje tutaj atmosfera. Słyszałam też mnóstwo pozytywnych rzeczy o kobierzyckich kibicach, zresztą pamiętam ich z poprzednich lat. Mam nadzieję, że sprawię im sporo radości. Chcę pomóc zespołowi w walce o najwyższe cele i być wsparciem w drodze po kolejne sukcesy - dodała Paulina Stapurewicz.

Komentarze (0)