Na czele tabeli grupy pomarańczowej niemal wszystko już wiadomo. Najciekawiej zapowiada się zatem rywalizacja o piąte miejsce, ostatnie premiowane awansem do barażów o fazę play-off. Obecnie na tej pozycji plasuje się SPR Stal Mielec, ale czuje oddech nieźle spisującego się Piotrkowianina Piotrków Trybunalski (dwa punkty straty) i Zagłębia Lubin (trzy oczka mniej).
W meczu 22. kolejki mielczanie pojadą do Gdańska i nie są bez szans w rywalizacji z czwartym zespołem grupy granatowej, Wybrzeżem.
- Poza meczem w Legionowie, pokazaliśmy ostatnio, że możemy postawić się każdemu. Zazwyczaj 15-20 minut przed końcem przytrafiają nam się błędy. Odczuwamy wówczas zmęczenie, bowiem nie mamy zbyt wielu zawodników w kadrze. Nie tłumaczymy się, takie problemy przydarzają się każdemu zespołowi. Wprawdzie postawa w ostatnich spotkaniach to optymistyczny prognostyk, ale dla nas ważne są punkty. Tych nie zdobyliśmy - podkreśla Łukasz Janyst, skrzydłowy Stali.
O tym, że Wybrzeże znajduje się w zasięgu mielczan, doskonale pamiętają kibice "Czeczeńców". W pierwszej rundzie Stal prowadziła niemal przez cały mecz i straciła zwycięstwo w ostatnich pięciu minutach. - Jeszcze siedzi w nas złość po przegranym na własne życzenie spotkaniu z Wybrzeżem. Jedziemy do Gdańska po zwycięstwo - zapowiada Janyst.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy