- To nie był kompletny trening. Zagrałem trochę w obronie i zaliczyłem kilka rzutów. Postawiłem pierwsze kroki, ale to jeszcze nie są zajęcia na pełnych obrotach - opowiada Jurkiewicz.
Dla 35-latka były to pierwsze zajęcia od 8 stycznia, gdy w towarzyskim meczu reprezentacji Polski z Argentyną doznał kontuzji więzozrostu barkowo-obojczykowego. Cztery dni później przeszedł operację. Do gry miał wrócić dopiero w nowym sezonie, ale niewykluczone, że na boiskach pojawi się za trzy tygodnie. Wszystko zależy od majowych konsultacji w Poznaniu.
- Termin wyznaczony mam na 5 maja. Z tym, że mam pojechać do Poznania biorąc już udział w regularnym treningu, taki jest plan. Wtedy będę mógł dostać zgodę do powrotu na parkiet. Mam nadzieję, że tak się stanie i w maju pojawię się już na boisku - mówi.
- Jeśli wszystko pójdzie dobrze to za około 2-3 tygodnie będę mógł trenować już z pełnym obciążeniami i kontaktem - dodaje.
Jurkiewicz jest zawodnikiem Vive Tauronu od lipca 2015 roku, ale w tym czasie wystąpił tylko w 44 meczach drużyny. Klub mimo tego przedłużył z nim kontrakt do 30 czerwca 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO Remis Sampdorii, grali Polacy. Zobacz skrót meczu z Fiorentiną [ZDJĘCIA ELEVEN]
miasto miszczów kielce wolałbym medal zdobyty przez siebie niż medal jako ktoś wiecznie drugi Czytaj całość
Jurkiewicz jest w świetnym klubie co sezon walącym o trofea w kraju i Eu Czytaj całość
Niektóre transfery nie wychodzą tak jak miały, ale człowiek mądry potrafi zachować się godnie i budować na tym szacunek wśród innych.
Ręczna to najbardziej kontaktowy sport zespołowy i kontuzje zawsze będą.
Dawaj Mariusz! Czytaj całość