Polki po raz kolejny wygrywają z Białorusią - relacja z meczu Polska - Białoruś

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych pokonała Białoruś 36:23 w drugim z trzech meczów towarzyskich, tym razem rozegranym w Gdańsku. Jest to już drugie zwycięstwo, po meczu w Koszalinie. We wtorek obie reprezentacje rozegrają mecz w Gdyni.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy strzał w meczu oddała Białorusinka Tatsiana Bobryk, jednak znakomicie intencję rywalki wyczuła Małgorzata Sadowska, która jeszcze niedawno grała w gdańskim klubie - Mam sentyment do tej hali i gardło mnie ścisnęło, jak tutaj weszłam. Czuję się tu jak w domu, wspomnienia są świeże i cały czas mi się wydaje, że kiedyś tutaj wrócę - powiedziała bramkarka.. Następnie Polki grały bardzo dobrze w obronie i były skuteczniejsze od rywalek w ataku. Dzięki temu w czwartej minucie po bramce Kingi Polenz, prowadziły już 3:0.

Białorusinki wzięły się do odrabiania strat, a brylowały w tym elemencie najskuteczniejsza zawodniczka pierwszej połowy, zdobywczyni sześciu bramek - Liliya Artisukhovich i Anastassia Kamenshchikova. Dzięki temu w dziesiątejminucie spotkania było już 5:5. Przez kolejnych trzynaście minut meczu, podopieczne Konstantina Charavova zdobyły zaledwie jedną bramkę, przy pięciu trafieniach Polek. Pod koniec spotkania padało już więcej bramek, a największe owacje zdobyła Polenz, która w 29 minucie rzuciła przez całe boisko i co najważniejsze piłka znalazła się w bramce. W ostatniej sekundzie połowy, ta sama zawodniczka wykonała skutecznie rzut karny i pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Polek 17:13.

Mimo, że pierwszą bramkę w drugiej części meczu zdobyły białorusinki,jednak to polki mogły być bardziej zadowolone. W 42 minucie, po bramce Doroty Malczewskiej było już 25:16 i było wiadome, że biało-czerwone wygrają to spotkanie. Ogromny wkład w powiększenie przewagi miała Sadowska, która wybroniła wiele trudnych i mocnych piłek. Pod koniec spotkania Polki grały bardzo konsekwentnie i samą końcówkę wygrali w stosunku 7:1. Najlepszą zawodniczką polskiej drużyny została Małgorzata Sadowska - Stało się tak dlatego, ponieważ grałam u siebie i przekupiłam tutaj wszystkich - śmiała się po meczu wychowanka gdańskiego klubu.

Polska - Białoruś 36:23 (17:13)

Polska: Sadowska, Mieńko - Polenz 8 (Ż), Serwa 5 (Ż), Byzdra 5, Malczewska 4 (Ż) Obrusiewicz 3, Szwed 3, Gunia 2 (2 min), Dworaczyk 2, Wolska 2, Gęga 1 (2 min) Stochaj 1 (2 min), Stachowska (2 min)

Malczewska 4 (Ż), Stachowska (2 min), Obrusiewicz 3, Polenz 8 (Ż), Serwa 5 (Ż), Stochaj 1 (2 min), Gunia 2 (2 min), Byzdra 3 (lub 4), Szwed 3, Dworaczyk 2, Wolska 2, Gęga 1 (2 min).

Białoruś: Korabava, Safonova, Evdokimovich – Artisukhovich 7 (2 min), Kamenshchikova 6 (Ż, 4 min), Nikalayenka 3, Bulova 3 (4 min), Bobryk 2 (Ż, 2 min), Drozdova 2, Maroz, Dronava, Nestsiaruk, Valiavataya (2 min).

Karne: Polska 6/7, Białoruś 2/2

Kary: Polska 6 min, Białoruś 12 min.

Widzów: 600.

Sędziowie: Małek, Nowak.

Źródło artykułu: