Legendarny Szwed to jeden z czołowych defensorów XXI wieku. Przez lata był kluczową postacią reprezentacji, gdzie razem z Tobiasem Karlssonem tworzył duet nie do przejścia. Teraz miałby wspomóc ekipę Alfreda Gislasona.
Islandczyk, po niedawnym towarzyskim meczu z Flensburgiem, przyznał, że jego klub na pewno sprowadzi nowego gracza do obrony. - Ale tylko takiego z odpowiednimi umiejętnościami - podkreślił.
Klasy Jernemyra nikt z pewnością nie będzie kwestionował. Tak samo odpowiedniego przygotowania fizycznego, bo Szwed mimo prawie 41 lat na karku, jeszcze pod koniec maja występował w barwach TSV GWD Minden w Bundeslidze.
Jego kontrakt w Minden wygasł pod koniec czerwca, a zważywszy, że klub postawił na odmłodzenie kadry, to nowej oferty Jernemyrowi nie złożył. Zgłosiły się do niego jednak inne zespoły. - Mam oferty od Hiszpanii aż po Bliski Wschód - mówił niedawno jednej ze szwedzkich gazet.
ZOBACZ WIDEO: Ekstremalny wyczyn Roberta Korzeniowskiego. "Nigdy tego nie zapomnę"
Szwed przez lata występował w Redbergslids IK, z którym aż siedem razy zdobywał mistrzowski tytuł. Z ojczyzny wyjechał późno, bo dopiero w wieku 29 lat. Najpierw trafił do BM Torrevieja, później do GOG Svendborg, aż w końcu w 2008 roku sprowadziła go wielka Barcelona.
Dla klubu z Katalonii grał przez pięć lat. W 2013 roku na jeden sezon powrócił do Szwecji, ale brakowało mu występów na wysokim poziomie i stąd transfer do Minden. Teraz, o ile trafi do Kiel, może zagrać nie tylko w Bundeslidze, ale przede wszystkim w Lidze Mistrzów.
Kiel w poprzednich sezonach już kilkukrotnie ratowało się sprowadzeniem doświadczonych graczy w miejsce kontuzjowanych zawodników. W 2015 roku "reaktywowano" w ten sposób skrzydłowego Henrika Lundstroma i 42-letniego wówczas bramkarza Steinara Ege.
Zawodnik, który był moim nr 1 na początku mojego zainteresowania handballem. . Jeden z najlepszych, choć dla mnie oczywiście najlepszy specjalista od defensywy wszechczasów. Jedyne, co Czytaj całość