Macedońska prawoskrzydłowa w MKS-ie Selgrosie Lublin

pokażą się na parkietach Superligi. Dla całych rozgrywek to fajna sprawa, a i dla reprezentacji lepiej. W ogóle widzę, że wyjeżdżają młode jeszcze na ,,dorobku"(Zimny, Płaczek), a wracają zawodniczki z nazwiskiem (Wojtas,Pielesz,Achruk, dorzuciłbym jeszcze Martę Dąbrowską- zawodniczkę, która mogła w pewnym okresie czasu grając w Koszalinie zrobić większy progres w swojej karierze sportowej).

podobają. Dobrze, że Kaśka Kozimur trafiła do Elbląga, lubelskie powietrze jej nie służyło. Talent ma, ale może tam rozwinie skrzydła. Szkoda mi odejścia Edyty Charzyńskiej. Typ ,,walczaka", który dawał radę na różnych pozycjach (nawet na kole). Odejście Ivany bez komentarza, nie ma Hrupca, który ją ściągnął, a nie grała na tyle dobrze, żeby ktoś w Lublinie za nią tęsknił. Co do Iwony-bardzo źle została potraktowana, ale sport to biznes, a cena(wysokość kontraktu) do jakości(jakość była, ale ciągłe leczenie kontuzji)sprawia, że dla klubu to lepiej(choć ciekawe czy przed Sądem Pracy nie skończy się na konieczności wypłacenia całego rocznego kontraktu do końca).Powrót Kristy-super(witamy w domu), Chorwatka i Macedonka moim zdaniem dadzą radę, czekam na hit, czyli Gosię Stasiak.