Rosyjski milioner napisał emocjonalny list, który ukazał się na łamach dziennika "Makedonski sport". Jako jeden z powodów decyzji podaje prasową nagonkę w ostatnich dniach. - Macedonia jest moim domem od 11 lat. W tym czasie zainwestowałem mnóstwo pieniędzy w rozwój sportu. Teraz muszę powiedzieć: dość! Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiego linczu, zniewagi i upokorzenia jak w ostatnich dniach - grzmi Samsonenko.
- Po tym sezonie kończę wspieranie kobiecego i męskiego Vardaru oraz drużyny piłkarskiej. Trzy kluby wrócą w ręce poprzednich właścicieli. Zostawiam je w znakomitej kondycji finansowej, z tytułami i świetną pozycją w Europie - czytamy dalej.
Samsonenko znalazł się pod ostrzałem macedońskich mediów. Rosjanin głośno wyrażał niezadowolenie z decyzji klubu, który postanowił sprzedać bilety na mecz z Fenerbahce za 50 euro, niezależnie od sektora.
Decyzja milionera jest tym bardziej zaskakująca, że Vardar w poprzednim sezonie wygrał Ligę Mistrzów. Przez najbliższy rok drużyna będzie miała stabilność finansową, ale nieznany jest los zespołu po odejściu Samsonenki. Jeszcze więcej problemów może mieć drużyna kobiet, jedna z najlepszych damskich ekip kontynentu.
Rosjanin został niedawno dyrektorem sportowym reprezentacji Sbornej i niewykluczone, że na dobre wejdzie do rodzimego szczypiorniaka. Nieoficjalnie mówi się, że Samsonenko planuje inwestycję w ojczyźnie. Ostatnio głośno było o tym, że mocną drużynę chcą zbudować Zenit St. Petersburg i Spartak Moskwa.
ZOBACZ WIDEO Raport z Londynu: To może być nasz dzień!