Od kilkunastu miesięcy THW Kiel robiło podchody pod młodszego z braci. Magnus Landin początkowo zapewniał, że nie zamierza jeszcze opuszczać KIF Kolding. 22-letni lewoskrzydłowy dał się jednak namówić Zebrom i od lata 2018 roku zostanie zawodnikiem THW. Duńczyk podpisał dwuletnią umowę.
O Landinie zrobiło się głośno w 2014 roku, gdy sięgnął po mistrzostwo Europy U-19. Rok później dostał szansę w kadrze, a po igrzyskach w Rio stał się etatowym reprezentantem. Jak na razie rzucił 49 bramek w 24 meczach. W Kilonii zastąpi Szweda Emila Oforsa, który został awaryjnie ściągnięty do klubu po poważnej kontuzji Raula Santosa. Reprezentant Trzech Koron znalazł już nowego pracodawcę - od 2018 roku zagra w HSG Wetzlar.
To nie koniec ciekawych doniesień z Kilonii. Według "Kieler Nachrichten", do Sparkassen Areny może wrócić Filip Jicha. Już nie w roli zawodnika (w październiku zakończył karierę), za to jako asystent Alfreda Gislasona, a w 2019 roku przejąłby pałeczkę od doświadczonego Islandczyka. Niedawno podobne informacje podawał "Bild", z tym, że według tabloidu Jicha miał zacząć pracować w Kilonii od razu jako pierwszy szkoleniowiec.
Czech jest jedną z legend Zebr. Występował w THW w latach 2007-2015 i kolekcjonował tytuły w Lidze Mistrzów oraz Bundeslidze. Dwa ostatnie sezony spędził w Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Henryk Szost przestrzega: Za chwilę europejskie bieganie przestanie istnieć
Aby cie nie zatrudnili panie Jicha, sprzedawczyku.