MŚ 2017 kobiet: bez sensacji w "polskiej" grupie. Węgierki rozbiły Argentynę

Materiały prasowe / keziszovetseg.hu / Kovacs Aniko / Na zdjęciu: Anita Gorbicz (Węgry)
Materiały prasowe / keziszovetseg.hu / Kovacs Aniko / Na zdjęciu: Anita Gorbicz (Węgry)

Wtorkowa rywalizacja w grupie B MŚ 2017 piłkarek ręcznych rozpoczęła się od starcia Węgierek i Argentynek. Do sensacji w Bietigheim-Bissingen nie doszło. Pierwsze punkty dopisała do swojego konta drużyna szkoleniowca Kima Rasmussena.

Z zerowym dorobkiem punktowym do wtorkowego spotkania przystępowały oba zespoły. Węgierki na "dzień dobry" zostały rozbite przez najsilniejszą w stawce Norwegię, a w drugiej kolejce poniosły porażkę po wyrównanej walce ze Szwecją.

Argentyna musiała natomiast uznać wyższość Czeszek i podopiecznych Thorira Hergeirssona. Porażki najsłabszej ekipy w grupie B nikogo jednak nie dziwią. Zdecydowanie większe oczekiwania ma się wobec drużyny prowadzonej przez byłego selekcjonera Biało-Czerwonych, Kima Rasmussena.

Jego zespół wyszedł na parkiet nieco spięty. W poczynaniach zawodniczek duńskiego szkoleniowca dało się na początku zauważyć pewną nerwowość i nieporadność w ataku. To, co nie udało się pod bramką rywalek, Madziarki nadrabiały jednak w defensywie.

Po pierwszych dziesięciu minutach problemy w ofensywie zniknęły na dobre. Dzięki wysuniętej i agresywnej obronie, a także interwencjom Kingi Janurik, Węgierki mogły przeprowadzać liczne oraz skuteczne kontry. Ich przewaga rosła w zastraszającym tempie i tuż przed przerwą zatrzymała się na liczbie jedenaście.

Choć piłka ręczna różne rzeczy widziała, fantastycznego zrywu Argentynek we wtorek nie zobaczyła. Faworytki spotkania grały konsekwentnie i przy wysokim wyniku pozwalały sobie na efektowne akcje, jak na przykład ta z 42. minuty meczu - widowiskowa wrzutka zakończona przez Anitę Görbicz.

Następnym przeciwnikiem Węgierek będą Polki. Niewykluczone, że to spotkanie zadecyduje, która drużyna otrzyma przepustkę do 1/8 finału Mistrzostw Świata 2017 w Niemczech.

Węgry - Argentyna 33:15 (18:7)

Węgry: Janurik (14/29 - 48%) - Szoellosi-Zacsik 2, Schatzl 3, Kovacsics 1, Gorbicz 3, Kisfaludy 2, Klivinyi 2, Bodi 3, Szekeres 2, Mayer 2, Kovacs 7, Meszaros, Hafra 2, Lukacs 4, Toth
Karne: 3/3
Kary: 8 min.

Argentyna: Carratu (2/18 - 11%), Bordon (2/17 - 12%) - Uriarte, Iacoi 1, Urban Medel 1, Pizzo 1, Salvado 3, Bonazzola, Mendoza 2, Crivelli, Gavilan 1, Sans 1, Ponce De Leon 5, Gandulfo, Karsten, Casasola
Karne: 1/2
Kary: 4 min.

ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"

Komentarze (1)
Plotzek
5.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wynik mówi wszystko! 18 bramek różnicy...