Zdesperowany Domagoj Duvnjak walczy o powrót na ME. "Nie tracę nadziei"

WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI / Na zdjęciu: Domagoj Duvnjak w akcji
WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI / Na zdjęciu: Domagoj Duvnjak w akcji

Kontuzjowany Domagoj Duvnjak zapewnia, że robi wszystko, by wrócić do gry na mistrzostwach Europy szczypiornistów. Gwiazdor Chorwatów doznał kontuzji łydki podczas pierwszego spotkania turnieju.

Rozgrywający nie dokończył spotkania z Serbami. W 57. minucie zasygnalizował uraz i upadł na parkiet. Boisko opuszczał w asyście jednego z kolegów. Po wykonaniu USG i rezonansu magnetycznego w szpitalu w Splicie stwierdzono[color=#000000] krwiaka na mięśniu prawej łydki. Duvnjak błyskawicznie rozpoczął rehabilitację, by jeszcze pomóc Chorwatom w turnieju rozgrywanym na ich terenie.

- Przechodzę terapię, mamy wspaniałych specjalistów - lekarzy i fizjoterapeutów. Czuję się bardzo źle z tym, że nie mogę pomóc kolegom w tak ważnych spotkaniach. Nie poddaję się jednak. M.in. dlatego, że cały zespół i kraj żyją piłką ręczną. Wciąż nie tracę nadziei. Myślę, że w razie czego poradzą sobie nawet beze mnie - stwierdził Duvnjak.

Chorwat raptem kilka tygodni przed mistrzostwami wrócił do gry po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej operacją kolana i obawiano się, że staw ponownie nie wytrzymał obciążeń. Występ na turnieju stanowczo odradzał mu trener THW Kiel Alfred Gislason, który uważał, że jest jeszcze za wcześnie na taki wysiłek.

Chorwaci wygrali spotkania z Serbią i Islandią, są już pewni awansu do rundy głównej ME 2018.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. System VAR a spalony. "Rysowanie linii nie ma większego sensu"

[/color]

Komentarze (0)