Poznaliśmy zwycięzców pierwszego dnia turnieju Golden League, którymi zostały reprezentacje Francji i Norwegii. Francuzi pokazali większą głębie składu i bez problemu wygrali 35:29 z Duńczykami. Zespoły nie grały w najsilniejszych zestawieniach, dając więcej odpoczynku takim gwiazdom jak Mikkel Hansen, Hans Lindberg, Niklas Landin, Michael Damgaard po duńskiej stronie, czy Nikola Karabatić, Luc Abalo, Cedric Sorhaindo i Michael Guigou w ekipie Trójkolorowych.
Tego ostatniego udanie zastąpił Raphael Caucheteux, który świetnie spisywał się na skrzydle oraz pewnie egzekwował rzuty karne. Wprawdzie zawody lepiej rozpoczęli Duńczycy, którzy prowadzili 6:3 po widowiskowej wkrętce Magnusa Bramminga, jednak były to miłe złego początki. W drugim kwadransie pierwszej części przez dziesięć minut nie mogli rozpracować defensywy z Vincentem Gerardem na czele. W kolejnych minutach dały o sobie znać błędy własne i Francuzi z nawiązką odrobili straty, prowadząc 16:11 do przerwy.
W drugiej odsłonie kadra prowadzona przez Didiera Dinarta, konsekwentnie powiększała przewagę. Na kwadrans przed końcem kolejną bramkę rzucił Nedim Remili, na którego rzuty duński zespół nie potrafił znaleźć recepty (28:21). Po drugiej stronie parkietu jasnym punktem był Niclas Kirkelokke, bez kompleksów przedzierający się przez zwykle szczelną, francuską defensywę. Na kilkanaście minut przed końcem wiadomo było, że Francja wygra swój pierwszy pojedynek, który zakończył się wynikiem 35:29.
W drugim bardziej wyrównanym starciu, otwierającym prestiżowe rozgrywki Golden League, gospodarze z Norwegii zwyciężyli 31:28 z Islandią. Na początku meczu objęli prowadzenie 4:1, jednak przez większość pierwszej połowy reprezentacje rywalizowały "bramka za bramkę". Dopiero przed przerwą Norwegowie wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które przez większość drugiej części utrzymywali.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Sensacja w Piotrkowie Trybunalskim. Chrobry Głogów zatrzymany
Podopieczni Christiana Berge byli bardziej poukładani taktycznie. Piłki dogrywane do Bjarte Myrhola padały jego łupem i kolejne gole były formalnością. Dużo wiatru pod polem bramkowym przeciwnika robił Christian O'Sullivan, który rozgrywał świetne zawody w norweskiej drużynie, rozdzielając piłki oraz indywidualnie kończąc akcje. W 58. minucie pewnie wykonał rzut karny i podwyższył prowadzenie do trzech trafień różnicy (30:27).
Kolejne spotkania odbędą się 7 kwietnia, kiedy najpierw Dania zmierzy się z Islandią o 15:30. Następnie w wielkim hicie naprzeciwko siebie staną drużyny narodowe Francji i Norwegii o 18:15.
Golden Leauge (5.04.2018):