Polacy bez szans z Czechami. Zagubieni w czeskiej uliczce

PAP / Andrzej Grygiel /  Antoni Łangowski w ataku na bramkę Czechów
PAP / Andrzej Grygiel / Antoni Łangowski w ataku na bramkę Czechów

Polacy po kiepskim meczu przegrali w Katowicach z Czechami 21:25. To był tylko sparing, ale bolało. Podopieczni Piotra Przybeckiego zgubili się w czeskiej uliczce.

W tym artykule dowiesz się o:

Test przeżyliśmy solidny, Polacy zmierzyli się z szóstym zespołem mistrzostw Europy. Czesi okazali się nauczycielem surowym. Już po dwudziestu minutach było widać jak na dłoni, kto w styczniu był rewelacją wielkiej imprezy, a kto oglądał ją w domu.

Dwa światy

Czesi grali dojrzale i spokojnie. Obronę twardą ręką trzymał Pavel Horak, w bramce solidny był Martin Galia, błyskotliwymi akcjami popisywali się Stanisław Kasperek i Ondrej Zdrahala, a na kole pokaz gry dał Leos Petrovsky.

Oblicze Polaków było brzydsze. Po dobrym początku i równej walce (5:2, 7:7) atak zaczął się sypać. Czesi w pierwszej połowie zbudowali 4-bramkowe prowadzenie (10:14), a po przerwie jeszcze je powiększyli (12:18, 15:22). Biało-Czerwonym brakowało argumentów, nie było symptomów zwiastujących sensacyjny comeback. Z minuty na minutę gasł ogień i ubywało sportowej złości.

Powroty godne i słabe

Styczniowy remis z Portugalią - klęskę, która naznaczyła polską kadrę na długie miesiące, może lata - kilku kadrowiczów z powodu kontuzji śledziło przed telewizorem. I o ile Adam Malcher oraz Michał Potoczny do drużyny narodowej wrócili w dobrym stylu, to Antoni Łangowski meczu z Czechami nie mógł zaliczyć do udanych.

Chimeryczny - choć momentami błyskotliwie, jak przy podaniu za plecami na skrzydło - był Rafał Przybylski. Rewolucji nie przyniosła też zmiana Pawła Paczkowskiego. Przez słabość "połówek" cierpieli skrzydłowi, którzy byli skuteczni, ale otrzymanie podania mogli policzyć na palcach jednej ręki.

Jasnym punktem drużyny okazał się Paweł Genda. Wszedł, nie bawił się w tańcu, łapał i rzucał. Nieźle spisał się Tomasz Gębala, innych indywidualnych wyróżnień - co po meczu przyznał też sam selekcjoner - szukać jednak próżno.

Wycieczki Marka Daćki

Wynik martwi, bo Przybecki pokazał w Spodku niemal wszystko, co najlepsze. Powołania na dwumecz z Czechami nie dostali tylko ci, których umiejętności jest pewny, czyli Piotr Wyszomirski i Kamil Syprzak.

Nieobecność tego drugiego oraz drobne problemy zdrowotne Macieja Gębali (podkręcił kostkę) sprawiły, że kilkanaście minut na parkiecie spędził Marek Daćko. Może to go przekona, że na zgrupowania kadry jeździć warto, bo kilka tygodni temu mówił "Katowickiemu Sportowi", że "wycieczki" go nie interesują i "chce wiedzieć, czy gra jest warta świeczki".

Spodek kibiców

Kibice wychodzili z hali na smutno, ale w tłumie. Po Euro 2016 kadra fanom w kraju pokazywała się sześć razy. Na skraju Polski, w Gdańsku, czterokrotnie. Aż do przesytu. Fajnie, że w związkowej centrali ktoś wreszcie zauważył, że piłka ręczna istnieje też w innych częściach kraju.

Efekt? Pula biletów przygotowana przez organizatorów (5000) niemal w całości rozeszła się dzień przed meczem. Przy czwartku, meczu sparingowym. I trzeba było otworzyć dodatkowe sektory.

Autor na Twitterze:

Polska - Czechy 21:25 (10:14)

Polska: Malcher, Kornecki - Daćko 1, Krajewski 2, Walczak, Nogowski, Genda 3, Potoczny 2 (2/2),  Łangowski 1, Moryto 2 (2/3), Daszek 1, M. Gębala, Bąk, Przybylski 2, Paczkowski 2, Gierak, T. Gębala 4, Chrapkowski 1
Kary: 4/5
Karne: 4 min. (Chrapkowski, Walczak - 2 min.)

Czechy: Galia, Adamik - Hrstka, Becvar, Jurka, Hanisch 1, Horak 4, Kontrc 1, Kasperek 4, Babak 4 (3/3), Slachta, Petrovsky 5, Skvaril, Zdrahala 3 (0/1), Cip 1, Mubenzem 1, Kasal
Kary: 3/4
Karne: 10 min. (Kasperek, Skvaril - 2 min., Zeman - 6 min.)

Widzów: 5600

ZOBACZ WIDEO Biało-Czerwone celują w rekord Polski. Małgorzata Hołub-Kowalik: Wierzymy, że przejdziemy do historii

Komentarze (51)
Madaliński
7.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem po co tego Przybeckiego tolerują jeszcze w roli trenera polskiego męskiego szczypiorniaka?! 
knightrider
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przybecki na taczkę za zmarnowanie kolejnego roku w pl ręcznej, zmarnował 2 lata płocka teraz robi większe szambo w repce, gdzie Majdziński czy 18-19 latków, powołuje 28-30 latków i to ma być o Czytaj całość
avatar
handball Wybrzeże
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Miało być Przybecki swoje dołożył. Również uważam, że tej kadrze jest potrzebny trener z twardą ręką, charyzmą i doświadczeniem ale co on będzie w stanie zrobić ze stylem gry Przybylskiego, Gie Czytaj całość
erg
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mnie ciekawi tylko jedno, od kiedy to atak zaczyna się na 15, 16 metrze. Fakt jestem z innej epoki handballu, ale bez ataku jeden na jeden i prób zrobienia przewagi nic z tego nie wyjdzie. Prze Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
"Nie będę przejmował się krytyką od gości z gimnazjum, bo piszą to, by zabłysnąć w Internecie." Czytaj całość