Równo z pierwszym gwizdkiem kibice z Kielc zaprezentowali efektowną oprawę. Na ich sektorze pojawiła się efektowna sektorówka. Na niej namalowany był formularz "Puchar Polski Kalisz 2018", na którym przybijano stempel Iskry. Towarzyszył temu transparent "załatwiamy formalności". PGE VIVE było zdecydowanym faworytem starcia, ale finału PGNiG Pucharu Polski nie sposób nazwać formalnością.
Od początku Azoty grały niezwykle konsekwentnie i skutecznie. Przez 20 minut kieleccy bramkarze zanotowali tylko trzy skuteczne interwencje. W szeregach puławian doskonale spisywali się Marko Panić i Bartosz Jurecki. Tylko w pierwszej połowie zdobyli odpowiednio 7 i 5 bramek.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przed przerwą nieustannie gonili rywali, od których w pewnym momencie dzieliły ich nawet 4 trafienia. Mimo to w grze PGE VIVE nie widać było większej nerwowości. Po szczęśliwym rzucie Nikola Prce Azoty prowadziły 20:18 schodząc na przerwę.
Ligowi trenerzy w Polsce powtarzają, że myśląc o wygranej z kielczanami trzeba zagrać dwie niemal idealne połowy. Puławianie w drugiej połowie nie utrzymali imponującej skuteczności. W 35. minucie wygrywali jeszcze 24:21, ale rywale odpowiedzieli sześcioma trafieniami z rzędu. Obrońcy tytułu wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu dopiero w 41. minucie.
Rywali do skutecznej pogoni zniechęcił Sławomir Szmal. O ile pierwsza część gry nie należała do golkiperów, tak po zmianie stron kilka znakomitych parad byłego golkipera reprezentacji okazało się kluczowych.
Kiedy PGE VIVE dopadło już rywali, nie pozwoliło im już na wiele. Między 35. a 55. minutą puławianie zdobyli tylko cztery bramki. Azoty przebudziły się w samej końcówce, kiedy przeciwnicy grali w podwójnym osłabieniu. Pozwoliło to jedynie na korektę wyniku. Ostatecznie kielczanie wygrali 35:29, a przypieczętowali to efektownym golem po wrzutce Aleksa Dujszebajewa.
KS Azoty Puławy - PGE VIVE Kielce 29:36 (20:18)
Azoty: Koszowy, Bogdanow - Panić 9, Jurecki B. 7, Podsiadło 4, Łyżwa 3, Prce 2, Masłowski 2, Kuchczyński 1, Grzelak 1, Ostrouszko 1, Gumiński, Seroka, Titow.
Karne: 0/1.
Kary: 10 min.
PGE VIVE: Szmal, Ivić - Dujszebajew 7, Jachlewski 6, Bielecki 4, Strlek 4, Janc 4, Jurecki M. 3, Bombać 3, Zorman 1, Jurkiewicz 1, Aguinagalde 2, Kus, Mamić, Djukić.
Karne: 4/5.
Kary: 10 min.
MVP: Alex Dujszebajew (PGE VIVE).
Sędziowie: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (Płock).
Delegat ZPRP: Mirosław Baum (Warszawa).
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz VfB! Bayern rozbity na własnym stadionie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]