PGNiG Superliga: rusza drugi półfinał. Azoty Puławy znowu spróbują "podgryźć" PGE VIVE Kielce

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Marko Panić (Azoty) w meczu z PGE VIVE
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Marko Panić (Azoty) w meczu z PGE VIVE

Azoty Puławy zmierzą się w środę z PGE VIVE Kielce w pierwszym meczu półfinału PGNiG Superligi. Będzie to drugie z trzech spotkań obu drużyn w przeciągu tygodnia.

Pierwszą odsłoną "trójmeczu" Azoty - PGE VIVE było niedzielne spotkanie w finale PGNiG Pucharu Polski. Puławianie przez długi czas spisywali się w nim nadspodziewanie dobrze. Do przerwy zdołali rzucić etatowym mistrzom kraju 20 bramek, sami tracąc o dwie mniej. W ogóle ten okres gry był dla podopiecznych trenera Daniela Waszkiewicza bardzo udany. - Nasza postawa nawet mnie troszkę zaskoczyła. Pokazaliśmy kawałek dobrej piłki ręcznej - przyznał.

Gra drużyny z Lubelszczyzny "posypała się" około 40. minuty. Kilka trudnych rzutów wybronił wtedy Sławomir Szmal. Kielczanie zmienili też system obrony i zdobywanie kolejnych trafień zaczęło przychodzić puławianom bardzo opornie. Od stanu 24:21 stracili sześć bramek z rzędu w siedem minut. Ten przestój kosztował debiutantów finału Pucharu Polski utratę skwapliwie budowanego prowadzania. - Rzadko zdarza się, żeby zespół grał na takim poziomie przez cały mecz - skomentował Waszkiewicz.

Końcowe minuty to jeszcze agresywna wysoka obrona graczy z Puław, ze szczególną uwagą zwróconą na Alexa Dujszebajewa. Mimo ambitnych wysiłków starty nie udawało się jednak odrobić. Gra obrońców trofeum była coraz pewniejsza. Skończyło się wynikiem 35:29.

Najlepszym strzelcem Azotów i zarazem całego finału był Marko Panić, autor dziewięciu trafień. - Zdobył dwie, trzy bramki takie, że to najwyższa klasa światowa - skomentował trener przeciwników, Tałant Dujszebajew. - Trzeba też powiedzieć, że Azoty zagrały bardzo dobrze w ataku i wszystko im wychodziło. My jak zwykle musimy wygrać i to jest ciężkie. Jestem zadowolony z chłopaków, że wytrzymali - dodał Kirgiz.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: potężne rzuty i awans Azotów Puławy do półfinału

W szeregach jego drużyny, podobnie jak w kaliskim finale, nie wystąpią w środę kontuzjowani, Bartłomiej Bis i Krzysztof Lijewski. U puławian nowych absencji też brak. Od jakiegoś czasu poza składem są Tomasz Kasprzak oraz Daniel Dupjacanec.

Recepta puławskiego trenera na pokonanie w środę PGE VIVE? - Z takim zespołem trzeba rzucić na szalę cechy wolicjonalne, walkę, zawziętość. W spotkaniach półfinałowych te cechy będą bardzo ważne - powiedział Waszkiewicz po meczu w Kaliszu. - Jeśli zagramy u siebie w domu cały mecz, tak jak tutaj czterdzieści minut, to myślę, że jesteśmy w stanie go wygrać - to z kolei najbardziej doświadczony w ekipie z Lubelszczyzny, Bartosz Jurecki.

PGNiG Superliga, 1/2 finału (1. mecz):

KS Azoty Puławy - PGE VIVE Kielce / 16.05 (środa), godz. 18:30

Komentarze (2)
CKmania
16.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
sraxi dowszedłeś do siebie ? :-)))))))))),
matwisz się o kieleckich kibiców ?a ilu "najlepszych" było w Opolu oglądać tragikomedję ? :-))) 
avatar
Maxi-102
16.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Żeby tylko kibice z Kielc (oczywiście jak dotrą) znów nie odpalili rac na meczu w Puławach....:)