Ikony polskiej piłki ręcznej ogłosiły, że po sezonie 2017/18 pożegnają się z parkietem. W barwach PGE VIVE Kielce rozegrają jeszcze jeden oficjalny mecz - rewanż w finale Superligi z Orlenem Wisłą Płock. W sierpniu bądź na początku września zaprezentują się kibicom po raz ostatni. Mistrzowie Polski zaplanowali wówczas mecz towarzyski z ich udziałem. Ale nie tylko.
- To nie będzie wyłącznie podziękowanie dla Karola i Sławka. Chociażby Grzegorz Tkaczyk nie miał pożegnalnego spotkania. Planujemy zaprosić zawodników, którzy przez lata pracowali na sukces klubu. Zresztą to nie nowy pomysł, rozważaliśmy takie wydarzenie już przed rokiem - wyjaśnił prezes Bertus Servaas.
Oprócz zwycięzców Ligi Mistrzów z sezonu 2015/16 (m.in. Tobias Reichmann) mogą pojawić się byłe gwiazdy, które kilka lat temu opuściły Kielce. Mowa o Islandczyku Thorirze Olafssonie, Rastko Stojkoviciu czy Henriku Knudsenie. Udział powinien też wziąć Uros Zorman. Słoweniec oficjalnie nie zakończył jeszcze kariery, wciąż rozmyśla nad przyszłością, ale z końcem czerwca przestanie być zawodnikiem VIVE.
Medalistów MŚ zamierza uhonorować także Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Najprawdopodobniej podziękuje Bieleckiemu i Szmalowi przed jedną z potyczek w el. ME 2020, czyli najwcześniej jesienią 2018 roku. W podobny sposób wyróżniono w 2016 roku Mariusza Jurasika, Grzegorza Tkaczyka i Bartłomieja Jaszkę. Byli reprezentanci otrzymali pamiątkowe koszulki i patery przed spotkaniem el. MŚ 2017 z Holandią.
Bielecki i Szmal to legendy polskiej piłki ręcznej. Obaj zdobyli po trzy medale MŚ (srebro i dwa brązowe). Szmal jest rekordzistą pod względem występów (298 meczów), Bielecki zajmuje drugie miejsce (259 spotkań), jest także drugi wśród strzelców (988 goli). Ich ostatnim wielkim sukcesem z kadrą było czwarte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga docenił klasę byłych podopiecznych: Polacy grali bardzo dobrze