Były reprezentant młodzieżówki jest jednym z najbardziej obiecujących środkowych w kraju. Do Azotów trafił w 2015 roku jako czołowy strzelec I ligi w barwach SMS-u ZPRP Gdańsk. Wiązano z nim duże nadzieje, ale ze względu na mocnych konkurentów przeważnie był trzecim wyborem na swojej pozycji, przegrywał rywalizację z Piotrem Masłowskim i Krzysztofem Łyżwą.
W sezonie 2017/18 dodatkowo przyplątał się uraz, który wyeliminował Kowalczyka na kilkanaście tygodni. 21-latek wrócił do gry wiosną, z meczu na mecz spisywał się lepiej i potwierdził, że warto w niego inwestować. Azoty przedłużyły z nim umowę na kolejne rozgrywki.
Najbliższe miesiące Kowalczyk spędzi jednak poza Puławami. Brązowych medalistów Superligi wzmocnił Chorwat Ante Kaleb i dla utalentowanego rozgrywającego zabraknie miejsca w składzie. Środkowy nie straci jednak kolejnego roku. Azoty wypożyczą go do Stali Mielec.
Na Podkarpaciu Kowalczyk nie będzie narzekał na brak zajęć. Poprowadzi grę Stali razem z Chorwatem Rudolfem Cuziciem, który dochodzi do sprawności po operacji biodra i od lipca rozpocznie przygotowania z całym zespołem.
Mielecki klub szukał jeszcze leworęcznego rozgrywającego. Ostatecznie prawą stronę niezmiennie będą obsadzać Matej Sarajlić i Tomasz Mochocki.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu