Niemieckie media wytropiły sprawę w czerwcu. Trener SC Magdeburg Bennet Wiegert otwarcie przyznawał, że szanse na zatrzymanie Dario Quenstedta są znikome. THW Kiel było zdeterminowane, by szybko znaleźć zastępcę Andreasa Wolffa (odejdzie do PGE VIVE Kielce latem 2019 roku).
Najpierw Magdeburg ogłosił, że bramkarz od sezonu 2019/20 nie będzie grał w ekipie Gladiatorów, a jednocześnie kilończycy przedstawili Quenstedta jako swojego nowego zawodnika. Golkiper podpisał trzyletnią umowę.
29-latek, urodzony w okolicach Magdeburga, prawie całą karierę spędził w macierzystym klubie. Jedynie przez dwa lata ogrywał się w TuS N-Luebbecke. Od 2013 roku ma pewne miejsce w siódemce Gladiatorów, dzieli czas w bramce z Duńczykiem Jannickiem Greenem. W reprezentacji zadebiutował już w 2012 roku, do tej pory rozegrał w niej 11 spotkań. W Kilonii stworzy duet z utytułowanym Duńczykiem, Niklasem Landinem.
Magdeburg zdawał sobie sprawę, że Quenstedt niemal na pewno nie zostanie w klubie, więc porozumieli się z jego następcą. Od 2019 roku do drużyny dołączy 23-letni Tobias Thulin. Redbergslinds IK zgodziło się wypuścić golkipera rok przed końcem kontraktu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zamiast szalika - dywan! Takie rzeczy tylko w Rosji
Czy Quenstedt to bramkarz na miarę THW Kiel? 
