Gracze Montpellier HB zwycięstwa potrzebują jak ryba wody. Oczekiwania względem obrońców tytułu są spore, a tymczasem mają oni za sobą kompletnie nieudany start rozgrywek. Złym sygnałem była już przegrana na własnym parkiecie z Vardarem Skopje w pierwszej kolejce, a niepokoje kibiców znacznie wzrosły po porażce w Brześciu. Na domiar złego, w ostatnim sprawdzianie przed pojedynkiem z kielczanami - ligowym meczu z HBC Nantes - podopieczni Patrice'a Canayera także polegli.
Mistrzowie Polski odsuwają jednak od siebie wszystkie doniesienia o słabej formie rywali. Żółto-biało-niebiescy podkreślają, że skupiają się tylko na własnej dyspozycji, przygotowaniu mentalnym oraz analizie taktycznej gry Francuzów.
- Gramy z aktualnym klubowym mistrzem Europy i dopóki nie będzie nowego, jest to najlepszy zespół na Starym Kontynencie. Takie musi być nasze nastawienie. Będziemy grać na ich boisku. Wiemy, że są teraz trochę w kryzysie, ale wiadomo, że zawsze po złych chwilach przychodzą dobre momenty. Mam jednak nadzieję, że ten konkretny dobry dla nich moment nie przypadnie na niedzielę i na mecz z nami - mówi drugi trener żółto-biało-niebieskich, Uros Zorman.
- Jeżeli patrzymy na same wyniki, to widzimy, że przegrali, ale już statystyki mówią, że w drużynie rywali bramkarze mieli po piętnaście czy siedemnaście obon. Trzeba więc patrzeć z szerszej perspektywy. Nie można powiedzieć, że te przegrane oznaczają już jakiś wielki kryzys, bo widać, że walczyli w tych starciach i grali dobrze. Mają trochę kontuzji, dlatego nadal nie jest wiadomy skład, w jakim wystąpią przeciwko nam - dodaje Słoweniec.
ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: PGE VIVE skuteczne w Lubinie. Czwarte zwycięstwo mistrzów Polski
Na co przede wszystkim muszą uważać mistrzowie Polski we Francji? - Musimy się przygotować tak, by zrobić jeden krok do przodu względem naszego poprzedniego meczu. Trzeba zawsze patrzeć na siebie i popełniać jak najmniej błędów w ataku. Montpellier HB żyje z kontrataków, dlatego musimy zagrać tak, jak w spotkaniu z Rhein-Neckar Loewen. Wtedy wynik będzie dla nas pozytywny - twierdzi Uros Zorman. - Zapowiada się bardzo ciężki mecz. Francuzi przegrali dwa pojedynki i mają głód zwycięstw - przestrzega z kolei Artsiom Karalek i dodaje szybko: - My jednak też potrzebujemy dwóch punktów, więc jedziemy po zwycięstwo.
W spotkaniu nie wystąpi Jonas Truchanovicius, który zmaga się z kontuzją lewego kolana. Natomiast w szeregach PGE VIVE gotowy do gry nie będzie jeszcze Marko Mamić. - Musi jeszcze odpocząć około tygodnia - informuje Zorman.
Liga Mistrzów, 3. kolejka:
Montpellier HB - PGE VIVE Kielce 30.09.2018, godz. 19:00