Kompromis w sprawie Nord Stream. EHF poszedł na ustępstwa

Materiały prasowe / Orlen Wisła Płock / Na zdjęciu: Lovro Mihić
Materiały prasowe / Orlen Wisła Płock / Na zdjęciu: Lovro Mihić

Koniec sporu polskich klubów z EHF coraz bliżej. Władze europejskiej piłki ręcznej zgodziły się, by na koszulkach Orlenu Wisły Płock nie pojawiło się logo kontrowersyjnego sponsora Ligi Mistrzów, Nord Stream 2.

Płocki klub poinformował, że do końca fazy grupowej miejsce Nord Stream 2 na koszulkach zajmie logo charytatywnej fundacji PLAN International. Na strojach pozostanie też emblemat Verva. Nord Stream będzie obecny na bandach reklamowych i na parkiecie. Wygląda na to, że w ten sposób, przynajmniej na pewien czas, uda się zakopać topór wojenny.

PGE VIVE Kielce na razie wstrzymuje się od komentarza.

Nord Stream 2, który odpowiada za budowę kontrowersyjnego Gazociągu Północnego, został we wrześniu sponsorem Ligi Mistrzów. Stało się to dwa tygodnie po terminie wyznaczonym w regulaminie. VIVE i Orlen Wisła Płock protestowały przeciwko temu wyborowi, także z tego względu, że spółka jest też konkurencyjnym podmiotem dla sponsorów polskich klubów.

Konflikt ciągnął się od połowy września, EHF nałożył trzy kary, każda wysokości 12 tys. euro (pokryte odpowiednio przez PGE i Orlen). Władze na moment poszły na ustępstwa, ale szybko rozmyśliły się i konflikt rozgorzał na nowo. W najmniej optymistycznym wariancie naszym zespołom groziło wykluczenie z Ligi Mistrzów.

16 października doszło do rozmów na szczycie. W Wiedniu spotkali się przedstawiciele VIVE, Wisły i EHF. Według nieoficjalnych wieści, polska strona zgodziła się umieścić reklamy Nord Stream na bandach i parkiecie. Kością niezgody pozostawał głównie obszar na koszulkach.

Według naszych informacji, Wisła odwołała się też od nałożonych kar. Sprawa czeka na rozpatrzenie.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Bramkarze skradli show. Świetne parady w Kwidzynie

Źródło artykułu: