To nie jest udany sezon ani dla Orlen Wisły Płock, ani dla KS Azotów Puławy. Drużyny, które przyzwyczaiły kibiców PGNiG Superligi do tego, że z zasady ulegają tylko PGE VIVE Kielce, zaliczyły już kilka rozczarowujących wpadek w tym sezonie. Niedzielne starcie pomiędzy tymi zespołami będzie świetną okazją na przełamanie.
Zacznijmy może od drużyny Azotów. Puławianie niedawno awansowali do fazy grupowej Pucharu EHF, pokonując po drodze islandzkie Selfoss. Nie zmienia to jednak faktu, że w lidze nie radzą sobie za dobrze. 4. lokata z pewnością nie spełnia oczekiwań prezesa klubu, Jerzego Witaszka, który od kilku lat stara się włączyć do walki o tytuł.
Co prawda to dopiero premierowy sezon Bartosza Jureckiego na ławce szkoleniowej (nie tylko Azotów) i były znakomity kołowy musi się jeszcze wiele nauczyć w nowej roli. Jednak po głośnych transferach i szumnych zapowiedziach, kibice mieli prawo oczekiwać czegoś więcej niż kolejne porażki z NMC Górnikiem Zabrze czy Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
A co słychać u Wisły? Niestety, niewiele dobrego. W Płocku rozczarowanie wynikami jest jeszcze większe. O ile do porażek z kielecką drużyną fani z Orlen Areny zdążyli już przywyknąć, tak ciężko im zaakceptować utratę punktów z niespodzianką tego sezonu - wspomnianym już Górnikiem Zabrze - czy MMTS Kwidzyn.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Wielkie emocje. Hit nie zawiódł. Górnik pokonał Gwardię!
Jakby problemów Nafciarzy było mało, zawodzą oni również w rozgrywkach europejskich. Płocczanie co prawda awansowali do baraży o najlepszą szesnastkę Ligi Mistrzów, lecz styl tego awansu był jednak daleki od oczekiwanego. Przegrane mecze z Dinamo Bukareszt i Abanca Ademar Leon, męczarnie na wyjeździe z Wacker Thun czy ostatni blamaż z Riihimaeki Cocks chluby wicemistrzom Polski z pewnością nie przynoszą.
Obydwa zespoły stoją zatem przed ogromnym wyzwaniem. Dla Wisły mecz z Puławami to spotkanie z cyklu być albo nie być. Z jednej strony zwycięstwo może pomóc zespołowi Xaviera Sabate spokojnie przeczekać do końca roku, z drugiej ewentualna porażka stanowić pewnie będzie gwóźdź do trumny dla hiszpańskiego szkoleniowca i jego zawodników. Z kolei Azoty po raz kolejny będą starały się pokonać Wisłę w jej hali. Jednocześnie puławianie będą liczyć, że niedzielne spotkanie nie zakończy się tak jak poprzednie ich pojedynki w Orlen Arenie.
Początek hitu 13. kolejki PGNiG Superligi w niedzielę (2.12.) o godzinie 13.
PGNiG Superliga, 13. kolejka
Orlen Wisła Płock - KS Azoty Puławy / 2.12.2018, godz. 13:00