Po dramatycznym meczu zawodniczki SK Aarhus pokonały przeciwniczki ze stolicy w stosunku 31:29. Zdaniem wielu obserwatorów w szeregach zwycięskiej drużyny najlepiej zaprezentowała się Iwona Niedźwiedź-Cecotka. M.in. dzięki jej postawie w poniedziałek dojdzie do kolejnego meczu, który ma rozstrzygnąć o losach rywalizacji.
Jeszcze niedawno działacze SK Aarhus na łamach miejscowej prasy oficjalnie przyznawali, iż zamierzają się rozstać z polską rozgrywającą. Jednak w ostatnich dwóch miesiącach nasza rodaczka prezentuje wysoką formę. Z tego powodu włodarze klubu zmienili teraz zdanie.
- Zawsze chcieliśmy zatrzymać Iwonę, tak samo jak ona pragnęła zostać z nami, choć ta sprawa była w gestii klubu. Teraz po rozmowach doszliśmy do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy - powiedział dyrektor SK Aarhus, Frank Haunstrup.
Kontrakt ma obowiązywać przez rok, ale została w nim zawarta klauzula dająca możliwość przedłużenia współpracy o kolejny sezon, jeśli obie strony będą tym zainteresowane.
- Otrzymałam dwie dobre oferty z innych klubów z Danii, lecz zawsze czułam się szczęśliwa w Aarhus i dlatego zdecydowałam się zostać w drużynie - przyznała Polka.