[tag=54928]
[/tag]Z poczuciem niedopasowania zmagała się przez większość swojego życia, decyzja o zmianie płci kiełkowała w niej od długiego czasu, a mimo to wieść o tym, że rozwiązuje umowę z francuskim klubem, kończy z reprezentacją piłki ręcznej i zawiesza buty na kołku, gruchnęła jak grom z jasnego nieba. Odważna wiadomość napisana przez szczypiornistkę spotkała się z ogromnym odzewem. I zrozumieniem. Otuchy swojej koleżance dodała też jedna z najlepszych zawodniczek na świecie - Isabelle Gullden, a także szkoleniowiec Per Johansson.
"Zacząć żyć na serio"
Sand zaszokowała świat piłki ręcznej, bo nie jest postacią anonimową. Urodzona na Sri Lance, adoptowana przez szwedzkie małżeństwo, od dzieciństwa zakochana w piłce ręcznej. Szybko awansowała w hierarchii, zagrała ponad 100 spotkań w kadrze, m.in. z Polkami podczas MŚ 2017. Kilka miesięcy temu przeniosła się do francuskiego Fleury Loiret i to właśnie władze klubu jako pierwsze dowiedziały się o jej zamiarach.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek, kiedy na życzenie 26-latki Fleury przedwcześnie rozwiązało z nią umowę. Louise Sand na wstępie wyjaśniła, że nie ma to związku z żadną poważną kontuzją, wypaleniem, ani złą atmosferą w klubie i podziękowała wszystkim za miłą, bezproblemową współpracę. Przyznała też, że nadeszła już pora, aby zadbać o siebie i skupić się na nowym życiu bez piłki ręcznej.
- Zdecydowałem odłożyć na półkę buty do piłki ręcznej na zawsze. Jest powód, dla którego odchodzę. Możesz posłuchać o tym w podcaście, gdzie wykładam wszystkie karty na stół. Mam nadzieję, że rozumiesz i szanujesz moją decyzję. Nadszedł czas, żeby przeżyć moje życie na serio - napisała w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"
Swoją sytuację dokładnie wyjaśniła w podcaście, który prowadzi wraz z inną reprezentantką Trzech Koron, Jaminą Roberts. Szwedki, z Louise Sand i Jaminą Roberts w składzie, rywalizowały w grudniu w ME 2018 i zakończyły imprezę we Francji na szóstej lokacie. Drobna, filigranowa skrzydłowa wystąpiła w 105 oficjalnych spotkaniach kadry narodowej i rzuciła dla szwedzkiej ekipy przeszło dwieście bramek.
Nie jak Hannah Mouncey
Naszym czytelnikom może przypomnieć się historia rosłej i potężnie zbudowanej Hannah Mouncey, niegdyś mężczyzny, która przeszła przez zmianę płci i wywalczyła z Australią awans do MŚ 2019 piłkarek ręcznych. Pochodząca ze Sri Lanki sportsmenka liczby występów w klubowych lub narodowych barwach już na pewno nie powiększy, ponieważ w odróżnieniu od zawodniczki z Antypodów, nie zamierza wracać po przemianie na boisko do szczypiorniaka.
Louise Sand musiała porzucić pasję, ale nareszcie czuje się wolna i przygotowana na ciężki i długi proces zmiany płci. Nie opuszcza jej jednak przekonanie, że gdy już wszystko się zacznie, poczuje się jeszcze lepiej. - Zawsze łatwiej jest kłamać, ale robiłem to zbyt długo. Wychodzę z założenia, że lepiej powiedzieć prawdę. Nareszcie czuję się dobrze i będę mógł żyć w zgodzie ze sobą - przyznaje.
"Dlaczego?"
- Ostatnio czułem się niesamowicie źle. Urodziłem się w niewłaściwym ciele. Mówię prawdę dla własnego dobra. Wydaje mi się, że to wyzwalające, aby w końcu móc wyłożyć na stół wszystkie karty i powiedzieć jak jest. Robię to też ze względu na moich bliskich, ponieważ nie powinni kłamać w odpowiedzi na pytanie, dlaczego zdecydowałem się zakończyć karierę piłkarki ręcznej - wyjawia w podcaście "UTKAST".
Po czym dodała: - Życie w mojej skórze jest za krótkie, aby nie rozwiązywać problemów, które można rozwiązać w dzisiejszej Szwecji. Niejednokrotnie zadawałem sobie pytanie dlaczego tak się stało. Adoptowana, czarnoskóra, lesbijka, a teraz transseksualna. Od zawsze czułem, że jestem mężczyzną. Nie chcę już chodzić ze stałą nienawiścią do mojej płci i całego ciała.
Louise Sand pozostaje w stałym kontakcie z lekarzem oraz psychologiem i wkrótce rozpocznie terapię hormonalną. Od czasu wyjawienia prawdy, telefon nie przestaje wibrować. W wiadomościach najczęściej przewijają się serca, pochwały za odwagę i "lycka till", co oznacza po szwedzku "powodzenia".