Jeden z najlepszych trenerów na świecie w marcu 2017 roku objął Macedończyków, podpisał umowę do 2020 roku. Poprowadził kadrę w dwóch wielkich turniejach - podczas ME 2018 zajęła 11. miejsce, a MŚ 2019 zakończyła na 15. lokacie. To rozczarowujące wyniki, szczególnie podczas światowego czempionatu oczekiwano, że Macedończycy poradzą sobie z Islandczykami i znajdą się w najlepszej dwunastce turnieju.
Po ostatnim spotkaniu z Chile Raul Gonzalez odniósł się do swojej przyszłości: - Wciąż nie wiem, co dalej. Wprawdzie mam kontrakt do 2020 roku, ale jeszcze nie postanowiłem, czy zostanę na stanowisku. Potrzebuję odpoczynku, dopiero wtedy podejmę decyzję.
Hiszpan wiele zawdzięcza macedońskiej piłce ręcznej. To tam, w 2014 roku, dostał pierwszą samodzielną pracę, wcześniej pomagał Tałantowi Dujszebajewowi w Ciudad Real. Po trzech sezonach doprowadził Vardar Skopje do triumfu w Lidze Mistrzów, w 2018 roku odszedł do PSG i niewykluczone, że skoncentruje się wyłącznie na pracy w Paryżu.
Podczas swojej kadencji odmłodził zespół, ale wyniki Macedończyków w dużej mierze wciąż zależą od skuteczności 38-letniego Kiryła Łazarowa i dwa lata młodszego Borko Ristowskiego.
ZOBACZ WIDEO Boruc wrócił do bramki Bournemouth. "To prezent z okazji Dnia Dziadka"