Azoty po raz drugi z rzędu wywalczyły awans do fazy grupowej drugich pod względem prestiżu, po Lidze Mistrzów, europejskich rozgrywek. W sezonie 2017/2018 puławianie, podobnie jak w tym roku, znaleźli się w grupie D Pucharu EHF i podobnie jak teraz, jednym z ich rywali był hiszpański Fraikin BM Granollers. Na tym analogie się kończą.
Wacker Thun (Szwajcaria) był typowany na dostarczyciela punktów i takim też się okazał. Jedyne punkty zdobył pokonując niespodziewanie hiszpańską ekipę. Na jesieni 2018 roku zbierał cięgi w Lidze Mistrzów. Po Chambery Savoie HB (Francja) spodziewano się raczej wygrania grupy. Ostatecznie skończyło się na drugim miejscu za Hiszpanami. Azoty były w tej stawce trzecie i zakończyły udział w rozgrywkach.
W bieżących rozgrywkach Francuzów zastąpił jeszcze mocniejszy THW Kiel z Bundesligi, a zamiast słabiutkich Helwetów, puławską grupę uzupełnia raczej niedoceniany GOG (Danii). To jednak aktualny lider rozgrywek w tym skandynawskim kraju, a zarazem sobotni rywal Azotów. Warto więc przyjrzeć mu się więc nieco bliżej.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny!
To młoda solidna drużyna bez gwiazd wielkiego formatu, ale z pretendentami do tego miana, i zarazem z ogromnym potencjałem. W III rundzie kwalifikacyjnej pucharu Duńczycy odprawili z kwitkiem serbską Vojvodinę (32:27 i 38:25). Liderem GOG w ofensywie był szybkonogi skrzydłowy, niespełna 22-letni Islandczyk, Odinn Thor Rikhardsson. Sekundował mu jeszcze młodszy, 20 lat, wieżowiec na rozegraniu (203 cm wzrostu) lewy rozgrywający Emil Laerke.
Oprócz tego duetu gra zawodników z Gudme opierać się będzie też na młodym rozgrywającym Lassem Moellerze i potężnym szwedzkim obrotowym, Oscarze Bergendahlu (192 cm, 106 kg). Ten pierwszy typowany jest na następcę niemal legendarnego już Mikkela Hansena. Dużo zależeć też będzie od postawy jednego z nielicznych doświadczonych w tym młodym towarzystwie, bramkarza Ole Erevika, wielokrotnego reprezentanta Norwegii.
Jeśli chodzi o Azoty to ostatni ligowy sprawdzian przed pucharami niespodziewanie przegrały. Chrobry Głogów jest co prawda niżej notowany niż puławianie, ale od jakiegoś czasu sprawia niemałe kłopoty graczom z Lubelszczyzny. Nie inaczej było w środę. Po zaciętym do ostatniej sekundy meczu, górą byli głogowianie 34:33.
Podopieczni Bartosza Jureckiego nie potrafili znaleźć sposobu głównie na zatrzymanie trio Michał Bartczak-Stanisław Makowiejew-Kamil Sadowski. Sami za to byli często stopowani przez skutecznego ostatnio bramkarza Chrobrego, .
Czasu na rozpamiętywanie porażki nie było za wiele, o czym zresztą Jurecki wspomniał na pomeczowej konferencji w Głogowie. Puławianie już od czwartku przygotowują się do spotkania z GOG w Lublinie. Po załapaniu oddechu udadzą się do niemieckiej Kilonii, gdzie w środę, 13 lutego, zmierzą się z faworytem do wygranej w grupie D, THW.
Puchar EHF, gr. D, 1. kolejka:
KS Azoty Puławy - GOG / 09.02 (sobota), godz. 17:00, hala Globus w Lublinie.