W tym sezonie Mateusz Wróbel miał spore wahania formy. W spotkaniu z Energą MKS-em Kalisz w końcu odpalił. Zwycięstwo z tym rywalem było dla gdańszczan niezwykle ważne. - Wcześniej wszystko kulało, teraz było bardzo fajnie, nie tylko z mojej strony. W końcu dobrze pokazywał się Paweł Salacz, Adrian Kondratiuk dorzucił swoje jak w każdym poprzednim meczu, a skrzydła zagrały chyba na sto procent. Wszyscy pokazali się z dobrej strony i to cieszy najbardziej. Zaczynamy funkcjonować w najważniejszych meczach, a takie zostały do końca - powiedział Wróbel.
Energa Wybrzeże nie wypuściło wygranej z rąk. Zobacz więcej!
Zawodnicy Energa Wybrzeże Gdańsk w tym roku kalendarzowym gra lepiej niż wskazuje na to dorobek punktowy. - Szkoda tego meczu środowego z Piotrkowianinem, ale nie wracamy do tego. Chcemy się skupić na tym, co czeka nas teraz w Mielcu. Zostawiamy to co było za sobą. Żałujemy też straconych punktów z MMTS-em, za punkt w Puławach brawa dla nas, że wyciągnęliśmy tam niezły wynik. Chcemy taką formę utrzymać do końca sezonu - podkreślił Mateusz Wróbel.
Odmieniona Pogoń rozmontowała Zagłębie. Zobacz więcej!
O rozgrywającym gdańskiej drużyny w ciekawy sposób wypowiedział się Marcin Lijewski. Czy po dobrym spotkaniu z kaliszanami zawodnik Energi Wybrzeża wróci do gry na wysokim poziomie? - Było jak było, mam nadzieję że jestem na tej drodze, na jakiej powinienem. Podchodzę do tego tak, że muszę założyć klapki na oczy i walczyć do przodu. Ja nie mam rozgrywać piłki, tylko rzucać na bramkę. Współpracujemy też z trenerem mentalnym i ma to duże znaczenie. Ostatnio miałem z nim rozmowę i jak widać pomogła. Należy tylko się cieszyć.
ZOBACZ WIDEO MŚ w Seefeld. Słabe skoki Polaków. "Nie ma powodów do optymizmu"