PGNiG Superliga Kobiet: Pogoń nie sprawiła niespodzianki. Energa AZS goni czołówkę

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu od lewej: Gabriela Urbaniak, Paula Mazurek i Monika Michałów
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu od lewej: Gabriela Urbaniak, Paula Mazurek i Monika Michałów

Energa AZS Koszalin nie pozwoliła sobie na żadną wpadkę w meczu kończącym 20. kolejkę PGNiG Superligi Kobiet. We własnej hali akademiczki ograły SPR Pogoń Szczecin 32:26. Dzięki temu tracą do drugich lublinianek już tylko trzy punkty.

- Jak każdy sportowiec trenujemy po to, żeby wygrywać. Pierwsza część sezonu nie do końca ułożyła się po naszej myśli, tkwi w nas sportowa złość. Chcemy zdobywać kolejne bramki, cieszyć siebie i kibiców kolejnymi zwycięstwami, jak mówiłam wcześniej, mamy sporo do udowodnienia - powiedziała przed meczem w Koszalinie Daria Szynkaruk.

I rzeczywiście w początkowej fazie to szczecinianki prezentowały lepszy handball, a przede wszystkim bardziej skuteczny. Inna sprawa, że kilka trudnych rzutów odbiła Marta Wawrzynkowska. Nie do zatrzymania była przy tym środkowa rozgrywająca granatowo-bordowych, Agata Cebula. Mimo niezbyt pokaźnego wzrostu potrafiła przymierzyć między broniącymi zawodniczkami gospodyń, czym totalnie zmylała Izabelę Prudzienicę.

Czytaj więcej: Katarzyna Janiszewska zmienia klub. TuS Metzingen to czołówka niemieckiej Bundesligi

Dobra passa szczecinianek dość szybko się skończyła. Tuż po przerwie na żądanie Anity Unijat Energetyczne wzięły się solidnie do pracy. Nieco lepiej ustawiały się w defensywie, uruchamiały kontry. Zdobyły trzy trafienia w przeciągu 2 minut. Jeszcze lepszą sytuację miejscowe miały na kilka minut przed końcem pierwszej połowy. Zbyt ostre zagrania gości i Pogoń straciła aż trzy swoje szczypiornistki. Co istotne, koszalinianki zdobyły w tym czasie tylko jedną bramkę. Pochwalić można było Paulę Mazurek. Środkowa rozgrywająca nie myliła się z karnych, ale indywidualnie także potrafiła zaskoczyć.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Race i kontrowersyjne transparenty. "Na tym traci liga"

Druga część zawodów prowadzona była już pod dyktando gospodyń. Choć Pogoń miała problem z wykorzystaniem swoich okazji, to w 38. minucie wynik brzmiał jedynie 19:17. Niemniej, późniejsze wydarzenia właściwie przesądziły o triumfie Energetycznych. Ciężar na swoje barki brała Joanna Wołoszyk, ale nie potrafiła tego przełożyć na zdobycz dla swojego zespołu. AZS częściej starał się grać do Hanny Rycharskiej. Obrotowa nie była aż tak "zabójcza", jak w spotkaniu z pierwszej rundy, w którym zdobyła łącznie aż 9 bramek.

Koszalinianki do samego końca zachowały czujność. Ich rywalki starały się wyżej bronić, ale nic z tego nie wynikało. Problemem nie do przeskoczenia była skuteczność i wypracowywanie sobie okazji pod bramką Prudzienicy. Pojedyncze rzuty były przysłowiową kroplą w morzu potrzeb. Nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie dla szóstej w tabeli Pogoni ostatecznie odebrała Tamara Smbatian. W tej akcji oberwała Natalia Krupa. Piłka "prześliznęła się" po twarzy szczecińskiej bramkarki. Potrzeba była pomoc medyczna. Nic się jej nie stało, ale na parkiecie już się nie pojawiła.

Trzy "oczka" sprawiły, że koszalinianki zyskały dużą przewagę nad czwartym KPR-em Gminy Kobierzyce. Teraz mogą się skupić na pogoni za czołową dwójką w PGNiG Superlidze Kobiet.

Z piekła do nieba. MKS Piotrcovia dokonała cudu w 25 sekund (wideo)

PGNiG Superliga Kobiet, 20. kolejka:

Energa AZS Koszalin - SPR Pogoń Szczecin 32:26 (17:15)

Energa AZS: Prudzienica - Han 2, Urbaniak 2, Mazurek 9 (5/5), Kaczanowska, Michałów 4, Wołownyk 5, Smbatian 2, Striukowa, Rycharska 6, Nowicka, Borysławsk 2a, Tomczyk.
Karne: 5/5.
Kary: 8 min. (Michałów, Borysławska, Smbatian, Striukowa - 2 min.).

SPR Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Płomińska 4, Bozović 2, Cebula 8 (3/3), Urbańska, Janas, Wołoszyk 5, Szynkaruk 2, Dezić 3, Kochaniak 1, Agbaba 1.
Karne: 3/3.
Kary: 14 min. (Bozović, Agbaba - 4 min., Płomińska, Dezić, Janas - 2 min.).

Sędziowie: Kamrowski (Cedry Wielkie), Wojdyr (Gdańsk).
Widzów: 1100.

Źródło artykułu: