PGNiG Superliga Kobiet: bez niespodzianki w Koszalinie. Metraco Zagłębie Lubin wciąż w walce o tytuł

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Patricia Matieli Machado
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Patricia Matieli Machado

Nie doszło do niespodzianki w meczu 29. kolejki PGNiG Superligi Kobiet. Energa AZS Koszalin przegrała z Metraco Zagłębie Lubin 21:24. Do końca sezonu pozostały 3 serie. Energetyczne muszą się skupić na obronie miejsca na podium.

Energa AZS przystępując do walki o punkty z Metraco Zagłębiem już wiedziała, że wyżej niż trzecia w tabeli już nie będzie. Przed meczem strata koszalinianek do Miedziowych sięgała już 12 punktów. Nie to się jednak liczyło. Podopieczne Anity Unijat muszą baczniej oglądać się za siebie, by obronić miejsce na podium.

Przed startem rundy mistrzowskiej wydawało się, że medale podzielą między siebie jedynie trzy zespoły. Przez długi czas tak to właśnie wyglądało, ale w walkę o brąz włączyły się elblążanki. Akademiczki musiały więc walczyć z Miedziowymi na całego, ale początek tej rywalizacji nie był po myśli gospodyń. Zagłębie było zdecydowanie bardziej skuteczne i po kwadransie miało już trzy bramki przewagi (7:4).

Start może jeszcze namieszać w walce o podium. Czytaj więcej!

Siła ataku gości opierała się w tamtym czasie na Klaudii Pielesz. Ostatecznie lewa rozgrywająca całe spotkanie zakończyła z dorobkiem aż 9 trafień. Trzeba jednak przyznać, że miewała także słabsze momenty. Sędziowie z Brodnicy sporo pracy mieli między 23. a 25. minutą niedzielnej rywalizacji. Monika Michałów zbyt ostro starła się z Jovana Milojević. Obie powędrowały na ławkę kar. Ledwie skończyła się kara tych zawodniczek, a Miedziowe znów miały na parkiecie jedną mniej. Wyszły jednak z tego obronną ręką. Do przerwy wynik brzmiał jednak tylko 9:11.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Raków już w Lotto Ekstraklasie. Będzie nowa jakość w lidze czy "druga Sandecja"?

Druga połowa to już nieco inna historia. Energetyczne szybko wyrównały stan meczu na 12:12. W tamtym fragmencie dobre zawody rozgrywała Izabela Prudzienica. Gospodynie korzystny rezultat utrzymywały jeszcze do 45. minuty spotkania. Mogły zrobić znacznie więcej, gdy lubinianki grały w podwójnym osłabieniu. Wtedy jednak przypomniała o sobie Monika Maliczkiewicz. Najpierw o jej dobrej dyspozycji przekonała się Dominika Han, a potem także inne jej koleżanki.

Zobacz również: Syprzak nie zagrał. Barcelona wygrała.

Kropkę nad i postawiła jednak Pielesz. 3 celne rzuty w bardzo krótkim odstępie czasu przypieczętowały triumf lubinianek za trzy "oczka". Energa AZS wciąż musi drżeć o najniższy stopień podium. Wszystko może się rozstrzygnąć już w następnej kolejce. W hali przy ul. Śniadeckich koszalinianki staną do walki właśnie ze Startem. Aktualnie różnica między nimi wynosi 5 punktów, może stopnieć jedynie do 2.

PGNiG Superliga Kobiet, 29. kolejka:

Energa AZS Koszalin - Metraco Zagłębie Lubin 21:24 (9:11)

Energa AZS: Prudzienica, Sach - Han 1, Urbaniak 4, Mazurek 4 (2/2), Tracz 2, Michałów 7, Wołownyk, Smbatian 2, Rycharska 1, Nowicka, Borysławska, Tomczyk. 
Karne: 2/2
Kary: 8 min. (Urbaniak, Michałów, Rycharska, Nowicka - 2 min.).

Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Grzyb 2, Hartman 1, Trawczyńska 1, Buklarewicz 1, Wasiak, Górna 1, Piechnik 4, Matieli 1, Belmas 3, Pielesz 9, Milojević 1.
Karne: 0.
Kary: 10 min. (Milojević - 4 min., Trawczyńska, Piechnik, Belmas - 2 min.).

Sędziowie: M. Orzech, R. Orzech (obaj z Bronicy).
Widzów: 950.

Źródło artykułu: