PGNiG Superliga: grupa spadkowa będzie jeszcze ciekawsza. Zagłębie Lubin wygrało w Gdyni

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Jarosław Hipner i zawodnicy Zagłębia
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Jarosław Hipner i zawodnicy Zagłębia

Niedzielne spotkanie w Gdyni to kolejny dowód na to, że faza spadkowa PGNiG Superligi będzie ciekawa do ostatnich chwil. Arka Gdynia przegrała z Zagłębiem Lubin 26:30 i obie drużyny zrównały się punktami.

Jeszcze niedawno sytuacja obu zespołów diametralnie się od siebie różniła. Po trzech kolejkach rundy spadkowej Arka miała komplet zwycięstw, Zagłębie komplet porażek. Teraz jednak wszystko się wyrównało, chociaż tak naprawdę nie musiało to tak wyglądać.

Pierwsze akcje zdecydowanie należały do Arki Gdynia, która już w 4. minucie prowadziła 4:1. Co prawda Zagłębie, dla którego za rzucanie bramek wzięli się od samego początku Jakub Moryń i Marcel Sroczyk próbowało wyrównać, jednak to im się nie udało. Zespół Dawida Nilssona, w którym dobrą połowę rozgrywał Maciej Pieńczewski budował swoją przewagę.

PGE VIVE zagra w Final Four. Zobacz więcej!

Gdy na siedem minut przed przerwą trafił Rafał Jamioł, było już 14:10 dla gospodarzy. Ostatecznie I połowę szczypiorniści Arki Gdynia wygrali 16:13, tuż po przerwie wynik podwyższył jeszcze Jamioł. Tego co stało się po chwili trudno było się spodziewać.

ZOBACZ WIDEO Finał Pucharu Polski. Arvydas Novikovas: Końcówka nas boli. Moim zdaniem graliśmy lepiej

Arka Gdynia kompletnie stanęła w ataku, a do tego świetnie, z 45-procentową skutecznością bronił Jakub Skrzyniarz. Bardzo mocno potrzebujące punktów Zagłębie w ciągu 12 minut rzuciło 10 bramek tracąc w tym czasie zaledwie dwie i po celnym rzucie karnym Sroczyka, wyszło na czterobramkowe prowadzenie!

Cenny triumf Pogoni Szczecin. Zobacz więcej!

Arka próbowała się jeszcze podnieść, jednak kolejne cztery ciosy z rzędu zadali lubinianie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 26:30 i Zagłębie wyprzedziło w tabeli Energę Wybrzeże Gdańsk oraz zrównało się punktami z Arką. Zespół z Gdyni musi sobie przypomnieć to, co funkcjonowało kilka tygodni temu, gdyż z teoretycznie bezpiecznej przewagi nad resztą stawki pozostało wspomnienie.

Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 26:30 (16:13)

Arka: Pieńczewski, Ram - Rychlewski 7, Przysiek 5, Skwierawski 4, Jamioł 3, Wolski 2, Brukwicki 2, Wołowiec 1, Dworaczek 1, Kamyszek 1 oraz Całujek, Ćwikliński, Czaja.
Karne: 4/4.
Kary: 6 min. (Przysiek 2 min. - cz.k., Czaja, Wolski - po 2 min.).

Zagłębie: Skrzyniarz, Małecki - Sroczyk 8, Marciniak 5, Dudkowski 4, Stankiewicz 3, Moryń 3, Kużdeba 1, Pietruszko 1, Jaszka 1, Dawydzik 1 oraz Pawlaczyk, Mrozowicz, Bondzior.
Karne: 3/4.
Kary: 14 min. (Pawlaczyk 6 min. - cz.k., Gębala, Marciniak, Moryń, Dawydzik - po 2 min.).

Sędziowie: D.Mroczkowski, J.Mroczkowski (Sierpc).
Delegat ZPRP: Ireneusz Cieśliński (Elbląg).

Widzów: 200.

Komentarze (1)
avatar
Sympatyk 1
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze, zgubił Pan 3 bramki. Podpowiem 3 bramki dla S. Gębali