Vardar Skopje może zostać uratowany. Pomoc od byłego właściciela
W stolicy Macedonii rozgorzała dyskusja o przyszłości Vardaru Skopje. Przyszłość uczestnika Final4 Ligi Mistrzów stoi pod znakiem zapytania. Pomocną dłoń zamierza wyciągnąć były właściciel, Mihajlo Mihajlowski.
Pomimo niepewnej przyszłości, Vardar awansował do Final4 Ligi Mistrzów (po raz trzeci z rzędu) i jest jednym z potencjalnym rywali PGE VIVE Kielce. Zanim doszło do rewanżowego ćwierćfinału z Pickiem Szeged (CZYTAJ), macedońskich kibiców uspokoił list Mijajlo Mihajlowskiego.
Obecny prezes Ligi SEHA (a kiedyś szef Vardaru) poprosił zawodników, by przynajmniej do 10 maja nie podpisywali kontraktów z nowymi drużynami. - Chcę znaleźć rozwiązanie, by klub przetrwał - napisał w swoim liście.
- W minionym okresie otrzymałem wiele telefonów i próśb o ratowanie Vardaru. Rozmawiałem też na ten temat z 5-6 biznesmenami. (...) Nie kontaktowałem się jeszcze z Siergiejem Samsonenką, ale oczywiście chciałbym poznać jego plany na przyszłość. Pan Samsonenko jest osoba bardzo zasłużoną dla klubu, dzięki niemu Vardar wygrał Ligę Mistrzów i jest stałym uczestnikiem rozgrywek. Jeśli uda nam się uratować klub, szkielet obecnego zespołu powinien zostać zachowany i zaopatrzony w co najmniej 5-6 Macedończyków - kontynuuje Mihajlowski.
Do odejścia szykują się m.in. Dejan Milosavljev, Timur Dibirow i Ivan Cupić.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona zagra w finale Ligi Mistrzów? "Messi przerasta Liverpool i całą Ligę Mistrzów"