W trakcie półfinału z PGE VIVE Kielce Arpad Sterbik postawił mur w bramce, przez kilkanaście pierwszych minut co rusz powstrzymywał mistrzów Polki. Mógł zostać jednym z bohaterów Telekomu Veszprem, ale po jednej z kontr Marko Mamić niefortunnie upadł na jego nogę. Były reprezentant Hiszpanii długo nie podnosił się z parkietu, w końcu z pomocą sztabu zszedł na ławkę rezerwowych.
Do końca meczu trwały zabiegi przy jego stawie skokowym, ale Sterbik nie wszedł już między słupki. Godnie zastąpił go Roland Mikler, a Veszprem wygrało 33:30 z VIVE i awansowało do finału Ligi Mistrzów (CZYTAJ).
Okazało się, że kontuzja Sterbika jest na tyle poważna, że zabraknie go w meczu o zwycięstwo w rozgrywkach. Według pierwszych diagnoz, doszło do złamania.
ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów. Tałant Dujszebajew: Wspomnienia z Kolonii? Pamiętam, że dwa lata z rzędu tam nie byliśmy
Węgierskie media informują, że w składzie zastąpi go 17-letni Kristof Palasics. To absolutny debiutant, kilka dni temu występował jeszcze w zawodach juniorskich.
W finale do dyspozycji będzie natomiast Laszlo Nagy. Węgierska legenda ma zakończyć karierę po spotkaniu, ale istniały obawy, czy będzie w stanie wyjść na parkiet. W półfinale z VIVE fizjoterapeuci długo zajmowali się jego barkiem. Jak zapewnia sam Nagy, wszystko jest w porządku i będzie mógł pomóc Veszprem w walce o pierwszy triumf w Lidze Mistrzów.