Osiemnaście bramek - tylko tyle gracze z Veszprem zdołali rzucić w starciu z Montpellier HB. Tak źle w ofensywie nie grali od siedemnastu lat - pierwszy raz od 30 listopada 2002 roku zapisali na swoim koncie mniej niż dwadzieścia trafień.
Zaczęło się bez fajerwerków, pierwszy kwadrans był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła podkręcić tempa. Szybciej odskoczyli gospodarze, ale w końcówce pierwszej połowy do odrabiania strat zerwali się goście. Do remisu Węgrzy doprowadzili zaraz po wyjściu z szatni, ale kolejne minuty to nie był popis ich umiejętności. Szczypiorniści Telekomu okrutnie męczyli się w ataku, w całym spotkaniu ich skuteczność wyniosła zaledwie czterdzieści procent. Z takimi statystykami o zwycięstwo raczej trudno.
Czytaj też: Orlen Wisła Płock dołączyła do liderów, Czechowskie Niedźwiedzie wpadły w dołek
Chociaż Francuzi tez nie błyszczeli w ofensywie, na tle rywali wyglądali zdecydowanie lepiej. Mieli też swojego asa - Melvyna Richardsona - 22-latek ratował swoją ekipę piekielnie mocnymi rzutami i uzbierał aż osiem bramek.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Fabian Drzyzga: Wygrzebaliśmy się z bagna i cieszymy się z brązu
W grupie B emocje sięgały zenitu w Zaporożu, gdzie Motor był bardzo bliski pokonania Vardaru Skopje. Ukraińcy nie wytrzymali jednak nerwowej końcówki i kolejny raz musieli pogodzić się ze stratą punktów. Tym razem tym bardziej bolesnej, że zdecydowanie lepiej niż Macedończycy spisywali się w pierwszej połowie i przez długi czas to oni prowadzili i nadawali tempo meczu.
Po 3. kolejce na pierwszym miejscu grupy A rozgościli się natomiast szczypiorniści Aalborga Handbold - Duńczycy dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu wyprzedzają między innymi Paris Saint-Germain HB. W niedzielę pokonali RK Celje Pivovarną Lasko, chociaż niemal przez cały pojedynek to gospodarze spisywali się lepiej. Duńczycy na pierwsze prowadzenie w meczu wyszli dopiero w 52. minucie i gdy złapali kontakt ze Słoweńcami, nie odpuścili. Nie wytrąciła ich z rytmu nawet czerwona kartka zarobiona w końcówce przez najlepszego strzelca - Magnusa Jensena.
Czytaj też: Niespodzianka! Pierwsza porażka PGE VIVE. Kielczanie wrócą z Porto bez punktów
Liga Mistrzów, 3. kolejka:
Grupa A
- 28:29 (14:10)
Najwięcej bramek: dla Celje - Josip Sarac, Diogo Silva de Borges - po 6, Gal Marguc 4; dla Aalborga HB - 5, Henrik Mollgaard, Mishels Liaba, Mark Marcher - po 4
Grupa B
Montpellier HB - Telekom Veszprem 23:18 (11:10)
Najwięcej bramek: dla Montpellier - Melvyn Richardson 8, Fredric Pettersson, Giblerto Duarte, Hugo Descat - po 3; dla Telekomu Veszprem - Petar Nenadić 4, Andreas Nilsson 3
HC Motor Zaporoże - Vardar Skopje 30:31 (18:16)
Najwięcej bramek: dla Motoru - Igor Soroka 8, Aidenas Malasinskas 6, Borys Puchowski 4; dla Vardaru - Timur Dibirow 10, Dainis Kristopans 7, Glieb Kałarasz 4