Liga Mistrzyń. Bez sensacji w Bukareszcie. MKS Perła Lublin wciąż bez punktów

Newspix / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: piłkarki ręczne MKS Perły Lublin
Newspix / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: piłkarki ręczne MKS Perły Lublin

Nie udało się ekipie Roberta Lisa sprawić w sobotę niespodzianki w Lidze Mistrzyń. Lublinianki wysoko uległy na wyjeździe drużynie CSM Bukareszt (19:35) i po trzech kolejkach wciąż zamykają tabelę grupy B.

- Biorąc pod uwagę domową porażkę z Esbjergiem trzeba sobie szczerze powiedzieć, że szanse na awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń są znikome. Tym niemniej nie poddajemy się, chcemy pozostawić po sobie dobre wrażenie w Bukareszcie. Na pewno ambicji i woli walki nam nie zabraknie - mówił przed wyjazdowym starciem Robert Lis, cytowany przez oficjalną stronę klubową.

Polki udały się na mecz bez kontuzjowanych Małgorzaty Stasiak, Aleksandry Rosiak i Karoliny Kochaniak. Choć lublinianki dały z siebie w sobotę wszystko i żadna z nich nie zwiesiła głowy, to na osłabiony CSM Bukareszt i tak za mało. Przypomnijmy, że gospodynie przystąpiły do spotkania bez takich gwiazd piłki ręcznej jak Nora Mork, Cristina Neagu, Andrea Lekić i Carmen Martin.

Wynik rywalizacji otworzyła Aneta Łabuda, na co wkrótce odpowiedziała rumuńska prawoskrzydłowa - Laura Moisa. W pierwszych minutach gry ciężar na swoje barki starały się brać głównie Valentina Blażević i Mia Moldrup, jednak akcje Chorwatki i Dunki nie zawsze kończyły się powodzeniem. Pierwsza z wymienionych zakończyła mecz z 40-procentową skutecznością w ataku, a druga, powracająca po kontuzji, zdobyła dwie bramki w siedmiu próbach.

Grę miejscowych kreowały Linnea Torstenson i Elizabeth Omoregie, raz za razem klasę pokazywała rzucająca ze stuprocentową skutecznością obrotowa Crina Pintea (6/6), a w szybkich atakach i kontrach dobrze czuła się jej rodaczka Iulia Curea.

Należy przyznać, że przy takiej klasie przeciwnika, wynik w drugim kwadransie zawodów nie był żadnym powodem do wstydu (11:8 w 24'). Końcówka pierwszej połowy należała już jednak do ekipy z Bukaresztu, która wygrała tę część spotkania różnicą sześciu bramek, a po zmianie stron wrzuciła wyższy bieg i nie pozwoliła mistrzyniom Polski na nawiązanie walki.

Liga Mistrzyń:

CSM Bukareszt - MKS Perła Lublin 35:19 (16:10)

CSM: Ion, Dedu, Grubisić- Curea 5, Cvijić 2, Grbić 1, Jipa, Klikovac 2, Marin 1, Moisa 4, Omoregie 3, Perianu 3, Pintea 6, Torstensson 5, Valcan 3.
Karne: 5/5
Kary: 4 min.

MKS: Besen, Gawlik - Achruk 2, Blażević 4, Gadzina 1, Gęga 1, Królikowska, Łabuda 2, Matuszczyk 3, Moldrup 2, Nocuń 3, Nosek, Olek, Szarawaga 1.
Karne: 2/3
Kary: 0 min.

Sędziowie: Tatjana Prastalo i Vesna Balvan

---> Trening z drugim trenerem kadry Polski. Reidar Moistad z wizytą w Lubinie
---> Marcelina Budnicka zakończyła karierę. Przegrała walkę ze zdrowiem

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Szpital zamiast igrzysk. Dramat Joanny Dorociak

Komentarze (6)
avatar
JIIIS
20.10.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wynik do przewidzenia, Nie ma sensu pisać o tym gdzie jest nasza Superliga (jak ta nazwa brzmi w zestawieniu z Europą..). Czytaj całość
avatar
eb
20.10.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dajcie spokój,przecież to różnica światów.Nawet dwóch.Z Vistalem z CSM było to samo.Jedyną różnicą będzie wypełniony Globus,bo w Lublinie jest klimat na ręczną. 
avatar
Grieg
20.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@Observator: "proszę nie Czytaj całość
Mistrz z Lublina
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
do 15 minuty to się jeszcze jakoś oglądało, ale u Lisa 3 rok z rzędu gra w ataku to porażka i amatorszczyzna w porównaniu do czołówki europejskiej...obroną to można wygrywać w polskiej lidze cz Czytaj całość
avatar
Observator
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Nikomu niepotrzebna zabawa w LM ( na koszt Sponsorów i lubelskich podatników ) Czytaj całość