Kiedy słynny trener Valero Rivera zapowiadał rozbrat z katarską kadrą po 2020 roku, nie zakładał raczej, że jego reprezentacja nie zakwalifikuje się nawet do igrzysk. Występ w Tokio miał być zwieńczeniem jego kariery, ale Katarczycy sprawili niemiłą niespodziankę i przegrali w półfinale kwalifikacji 26:28 z Bahrajnem.
ZOBACZ: Poważne problemy zdrowotne gracza stulecia
W igrzyskach zagra tylko najlepszy azjatycki zespół, którym będzie Bahrajn lub Korea Południowa. Przegrany w finale dostanie jeszcze szanse w interkontynentalnych kwalifikacjach, gdzie będzie musiał mierzyć się z europejskimi potęgami.
Katarczycy byli zdecydowanymi faworytami, choć znacznie obniżyli loty. Podczas MŚ 2019 zajęli 13. miejsce, ale w składzie pozostali naturalizowani wicemistrzowie świata 2015 Rafael Capote czy Danijel Sarić. Porażka z Bahrajnem może oznaczać gruntowne zmiany w tamtejszej reprezentacji, łącznie z zapowiadanym przez Riverę odejściem ze stanowiska.
ZOBACZ: Polacy wypuścili z rąk zwycięstwo z Hiszpanami
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]