Środowe starcie z autsajderem rozrywek zapowiadało się jako spacerek dla mistrzyń kraju i takie też było. Gospodynie od początku rywalizacji narzuciły swój styl gry, a później już tylko kontrolowały boiskowe wydarzenia.
Dobrze w szeregach lublinianek grały kołowe (Joanna Szarawaga i Sylwia Matuszczyk) oraz skrzydłowe (Aneta Łabuda i Dagmara Nocuń), które były nie do zatrzymania dla rywalek. Po pierwszym kwadransie zawodów podopieczne Roberta Lisa prowadziły 10:6.
Z czasem przebudziła się Marta Gęga, która trafiła z dystansu, a także z rzutu karnego. W trudnych momentach swoją ekipę ratowała Weronika Gawlik, a MKS Lublin triumfował w pierwszej połowie konfrontacji 21:12.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
Po zmianie stron wciąż trwał strzelecki festiwal lubelskich zawodniczek, które tylko powiększały swoją przewagę. W tym starciu bramkę rzuciła każda z piłkarek ręcznych MKS-u z pola, a miejscowy klub odniósł zwycięstwo różnicą 16 goli (37:21).
PGNiG Superliga, 9. kolejka:
MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów 37:21 (21:12)
MKS Perła Lublin: Gawlik, Besen - Olek 2, Łabuda 4, Szarawaga 3, Moldrup 2, Gęga 2, Matuszczyk 4, Królikowska 2, Nocuń 6, Nosek 2, Gadzina 3, Blazević 4, Achruk 3.
Karne: 5/6.
Kary: 12 min.
KPR Ruch Chorzów: Chojnacka, Gryczewska - Jasinowska, Drażyk 5, Polańska 4, Masłowska 1, Jaroszewska 1, Piotrkowska 2, Doktorczyk, Cygan 1, Nimsz, Kiel, Lipok 1, Sójka, Grabińska 1, Stokowiec 3.
Karne: 3/4.
Kary: 12 min.
Sędziowali: Miłosz Lubecki i Mateusz Pieczonka.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzyń. MKS Perła - CSM Bukareszt: kolejna porażka lublinianek
-> Frekwencja w polskich halach: prawie 2 tysiące kibiców w Lubinie