Ciąg dalszy kontrowersji z udziałem Veselina Vujovicia. Słoweńskie media: Grał z zawodnikami w pokera na pieniądze

WP SportoweFakty / Damian Filipowski / Na zdjęciu: Veselin Vujović
WP SportoweFakty / Damian Filipowski / Na zdjęciu: Veselin Vujović

Po zwolnieniu Veselina Vujovicia z funkcji trenera słoweńskiej kadry szczypiornistów na światło dzienne wychodzą kolejne szczegóły jego zachowań. Trener miał ponoć grywać z własnymi zawodnikami w pokera na pieniądze.

W tym artykule dowiesz się o:

Słoweński związek przestał tolerować wybuchy Czarnogórca i podjął decyzję o rozwiązaniu umowy. Szalę przeważył niedawny skandal w Brześciu - Veselin Vujović tak zwrócił się do swojego zawodnika z RK PPD Zagrzeb i reprezentacji Słowenii Aleksa Vlaha (w złagodzonej wersji) - Chcę żebyś już umarł, żebym nie musiał na ciebie więcej patrzeć. Umieraj, teraz!

ZOBACZ: Karacić znowu kontuzjowany

Media w Słowenii zdradziły więcej okoliczności trudnej współpracy ze szkoleniowcem. Portal nova24tv.si twierdzi, że Vujović grywał w pokera z własnymi zawodnikami. Nie byłoby w tym nic tak bardzo oburzającego, gdyby nie wymagany kapitał początkowy w wysokości 300 dolarów. Co więcej, rzekomo faworyzował graczy, którzy siadali z nim do stołu. Takim praktykom miał sprzeciwić się m.in. Vlah, za co był szykanowany przez trenera. Według informacji portalu, Vujović na podobnych zasadach pracował w reprezentacji.

Czarnogórzec, przed laty znakomity zawodnik, mistrz olimpijski i najlepszy szczypiornista globu, to bodaj najbardziej kontrowersyjny trener w świecie piłki ręcznej. W 2002 roku po finale Pucharu Zdobywców Pucharów pobił dwóch zawodników Flensburga (kopnął w kolano słynnego Duńczyka Larsa Christiansena), za co został zawieszony na pięć miesięcy i stracił pracę w Ciudad Real. Takich historii znajdzie się jeszcze kilka, m.in. w 2012 roku był jednym z prowodyrów zadymy podczas derbów Skopje, sędziowie tylko dzięki ochroniarzom uniknęli jego pięści.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #11. Sezon życia. Anna Kiełbasińska z workiem medali


ZOBACZ: THW Kiel odwróciło losy meczu w Lidze Mistrzów

Właściwie z każdym zespołem rozstawał się w atmosferze skandalu. W reprezentacji Słowenii broniły go chociaż wyniki. W 2017 roku po niesamowitym meczu kadra pokonała Chorwatów i stanęła na podium. W ciągu kilku ostatnich minut odrobiła sześć bramek straty i wygrała 31:30. Po sukcesie odniesionym w takim stylu Czarnogórzec stał się nietykalny, aż zaczął przekraczać wszelkie granice.

Zespół wpadł w dołek, zawodził, a Vujović coraz częściej tracił panowanie nad sobą. W trakcie ME 2018 zaprotestował przeciwko karnemu dla Niemców, ostatecznie oznaczającego remis. Stanął w bramce i przez kilka minut blokował możliwość wykonania "siódemki". Po meczu rzucił do dziennikarzy: - Skoro idioci rządzą piłką ręczną, to czemu nie mogę zostać bramkarzem? Oczywiście słono za to zapłacił, zresztą nie pierwszy raz.

Jego posada wisiała na włosku od eliminacji MŚ 2019. Słoweńców wyeliminowali Węgrzy, co znacznie wydłużyło ich drogę do igrzysk w Tokio. Do ME 2020 dostali się bez wielkich turbulencji, ale nie zachwycali, po drodze przegrali z Łotyszami. Podczas jednego z meczów eliminacyjnych zagroził Blażowi Blagotinsekowi - "zabije cię, jeśli jeszcze raz dasz się ograć". Słoweńscy gracze (tak twierdzą tamtejsze media) mieli dość zastraszania i innych kontrowersyjnych metod, obwieścili ponoć działaczom, że zrezygnują z przyjeżdżania na zgrupowania, a w konsekwencji z udziału w ME 2020.

To nie były pierwsze sygnały o zgrzytach na linii zawodnik-trener, powołań długo nie otrzymywali m.in. Dean Bombac i Dragan Gajić, wśród reprezentantów od dawna brakuje jednego z najlepszych środkowych w Europie Stasa Skubego. Wytykanie błędów przed całą drużyną (w wulgarny sposób) to ponoć standardowe zachowanie, tak jak sztuczne deprecjonowanie umiejętności.

"Jego styl pracy jest upokarzający" - pisał w otwartym liście były selekcjoner, Tone Tiselj (WIĘCEJ). Film z wulgarnej dyskusji szerzej upublicznił niedawny kadrowicz Miha Zvizej, obrotowy przy okazji napiętnował zachowania Vujovicia. Patrząc z perspektywy czasu, w Płocku powinni cieszyć się, że przed zatrudnieniem Xaviera Sabatego Czarnogórzec nie przyjął oferty Wisły, bo mógłby zafundować Nafciarzom beczkę prochu.

Związek nie wybrał jeszcze nowego selekcjonera, choć prawie wszystkie tamtejsze portale twierdzą, że faworytem numer 1 jest trener PGE VIVE Kielce Tałant Dujszebajew. Słoweńcy będą rywalami Polaków na inaugurację fazy grupowej ME 2020 (10 stycznia)

Źródło artykułu: