Sborna odprawiła po drodze m.in. Hiszpanki, Rumunki i Czarnogórki, za każdym razem zbliżając się do 10 bramek przewagi. Holenderki okazały się zdecydowanie bardziej wymagającą przeszkodą, druga sprawa, że Rosjanki po prostu złapały zadyszkę. Anna Wiachirewa robiła co mogła, ale zawiodła w decydującym momencie - to liderka próbowała wyrównać stan meczu tuż bez końcem.
ZOBACZ: Siódemka 16. kolejki Superligi
Oranje, ze świetnymi Estavaną Polman i Lois Abbingh, zagrają o złoto po raz drugi w historii (srebro w 2015 r.). Ich sukcesy to efekt wieloletniego programu szkolenia, na czele ze słynną kuźnią talentów w Papendal. Po tamtejszej szkole zawodniczki z miejsca trafiają do Bundesligi czy innych mocnych lig.
ZOBACZ: Nowy bohater Pogoni Szczecin
Turniej w Japonii jest przełomowy, bo do listy zwycięzców dołączy nowa reprezentacja. Hiszpanki, mające na swoim koncie brąz MŚ 2011, sprawiły sporego kalibru niespodziankę. Wprawdzie Norweżki grają bez kontuzjowanej Nory Mork, ale w starciu z rywalkami z Półwyspu Iberyjskiego były uznawane za faworytki. Na parkiecie rządziły jednak Hiszpanki, po znakomitej drugiej połowie wygrały 28:22.
Finał w niedzielę, 15 grudnia.
Rosja - Holandia 32:33 (16:16)
Najwięcej bramek: dla Rosji - Anna Wiachirewa 11, Anna Sen 6; dla Holandii - Estavana Polman 9, Lois Abbingh 8
Norwegia - Hiszpania 22:28 (13:13)
Najwięcej bramek: dla Norwegii - Malin Larsen Aune 5, Stine Skogrand, Camila Herrem - po 3; dla Hiszpanii - Alexandra Cabral Barbosa 7, Almudena Rodriguez 6
ZOBACZ WIDEO Doktor Pernitsch nadal pracuje ze skoczkami. "Spełniliśmy wszystkie jego warunki"