Niezwykły występ Anny Wasilewskiej

ta Płocka.

poczynają sobie w ekstraklasie.

trzy klasy rozgrywkowe i "Słuchaj, Może Sport" w skrócie SMS. Zeszłoroczne maturzystki po płockiej Szkole pokazują, jaką siłę stanowią w dorosłym szczypiorniaku. Musimy zacząć szkolić. Musimy mieć zaplecze.

przypadek-zagrała zawodniczka, która gdyby nie kontuzje koleżanek-nie byłaby w składzie, która postanowiła wznowić karierę dla dobra klubu i została bohaterką meczu. Piękna sprawa! A co do młodzieży, o której wspomniał Wielbuond-ciuszki, makijaże i media społecznościowe ,,kręcą" życiem młodych dziewczyn, a jak sport to fitness-mowa o młodych dziewczynach, bo zobaczcie jakby klub miał zdolne 15,16-latki to byłby w stanie w tej chwili ,,umożliwić" im debiut, tylko po prostu ich nie ma. W sumie mój znajomy opowiadał jak jego córka po długich namowach, zapisała się na zajęcia z tenisa, oczywiście wcześniej zakupy-markowa rakieta i odpowiednie buty, bo ,,tato-bez sprzętu nie ma gry", pograła niecałe 3 miesiące i rakieta w tej chwili wylądowała w szafie ubraniowej mojego kolegi, bo córki ze względu na ilość ubrań się nie mieści. Ja mam taki pomysł, aby każdy klub Superligi miał obowiązek posiadać ,,rezerwy", czy to złożone z młodych dziewczyn czy ,,weteranek", które będą grać dla podtrzymania formy, bo szpital w Lublinie, szpital w Piotrkowie, a mamy dopiero 20 styczeń 2020 roku i jeszcze trochę meczy do rozegrania. Koszt zespołu rezerw przy kontraktach amatorskich nie byłby wcale duży, a ryzyko kontuzji podstawowych zawodniczek dałoby się jakiś amortyzować. Brak zespołu ,,rezerw"-out z rozgrywek, bo jak dążymy do profesjonalizacji tworu o nazwie ,,liga zawodowa" to zespoły przyjeżdzające na mecz w 10-11 zawodniczek powinny uzupełniać je 5 z rezerw, nawet jak na ławce rezerwowych miałaby siedzieć 40-latka czy 16-latka, bo czasem chęci sprawiają, że taka zawodniczka jest w stanie dać ,,super zmianę".