Lubelski zespół po raz kolejny przystępował do rywalizacji w EHF Cup bez swoich doświadczonych rozgrywających - Kingi Achruk oraz Marty Gęgi i nie był faworytem potyczki na Węgrzech.
Zawodniczki z Lublina potrafiły dotrzymywać kroku swoim rywalkom tylko do 23. minuty konfrontacji. Wówczas na tablicy świetlnej widniał remis 10:10.
Jednakże końcówka pierwszej połowy zawodów należała zdecydowanie do gospodyń, które wyprowadzały zabójcze kontry i w głównej mierze za sprawą Markety Jerabkowej zeszły do szatni prowadząc 18:12.
ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"
Po zmianie stron podopieczne Roberta Lisa ambitnie walczyły w każdej akcji, ale miejscowe szczypiornistki miały wszystko pod kontrolą. Ostatecznie zawodniczki ERD Handball triumfowały 29:24.
Puchar EHF kobiet, 3. kolejka gr. C:
ERD Handball - MKS Perła Lublin 29:24 (18:12)
Najwięcej bramek: dla ERD Handball - Marketa Jerabkova 7, Alexandra do Nascimento 6, Jelena Lavko 4; dla MKS-u Perły Lublin - Karolina Kochaniak 6, Dominika Więckowska 5, Sylwia Matuszczyk 4.
Czytaj też:
-> Puchar EHF kobiet. HC Odense - MKS Perła Lublin: mistrz Polski rozbity w Danii
-> PGNiG Superliga Kobiet. Niespodzianka w Jarosławiu. Beniaminek przegrał z Perłą dopiero po rzutach karnych