PGNiG Superliga Kobiet. Zaprzepaszczona szansa Jarosławianek. EKS Start górą na trudnym terenie

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Aleksandra Garczarczyk
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Aleksandra Garczarczyk

Jarosławianki po pierwszej połowie prowadziły z EKS-em Start różnicą trzech bramek, po czym zaczęły grać nerwowo i nieskutecznie. Elblążanki wrzuciły za to piąty bieg i wykorzystując błędy rywalek wygrały 30:29.

Niedzielny pojedynek w Jarosławiu kończył zmagania całej 18. kolejki  PGNiG Superligi Kobiet. Lepsze nastroje tuż przed spotkaniem miały niewątpliwie gospodynie, które nie tylko zajmowały wyższą lokatę w tabeli, ale również miały za sobą dwa wygrane spotkania z KPR-em Ruchem Chorzów i drużyną z Koszalina.

Zdeterminowane elblążanki bardzo szybko narzuciły wysokie tempo i już w piątej minucie prowadziły 4:2. Konsekwentna praca w ofensywie oraz kilka udanych bloków pozwoliły jednak gospodyniom przejąć inicjatywę na boisku. Aż do 17 minuty w Jarosławiu trwało przeciąganie liny, jednak za sprawą potężnego rzutu Natalii Turkalo miejscowe odskoczyły na dwie bramki (11:9). To był początek szaleńczej szarży piłkarek Eurobudu JKS.

Udane obrony Karoliny Szczurek pozwalały na wyprowadzanie kolejnych kontr, a celne rzuty Magdy Balsam i Martyny Żukowskiej jedynie pogarszały sytuacje elblążanek. Przyjezdne nie potrafiły wykorzystać nadarzających się okazji na zniwelowanie strat. Gospodynie zdecydowanie częściej siadały na ławce kar, dwa razy spotkało to chociażby Novais Bancilon. W ostatniej minucie jarosławianki otrzymały dodatkową szansę na zwiększenie różnicy, jednak Aleksandra Orowicz w efektowny sposób obroniła rzut karny Natalii Turkalo.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Ekipa z Elbląga drugą połowę rozegrała zdecydowanie lepiej. Agresywnie przeprowadzane akcje, zakończone często celnymi rzutami sprawiały, że EKS Start niebezpiecznie zbliżał się do Eurobudu JKS. W 56. minucie Szczurek nie obroniła potężnego rzutu Katarzyny Cygan i przyjezdne doprowadziły do upragnionego remisu.

Ostatnie minuty to była prawdziwa wojna nerwów. Rozpędzone elblążanki za sprawą Alicji Pękali wyszły na prowadzenie, jednak jarosławianki nie zamierzały składać broni. Chociaż na boisku dwoiła się i troiła Balsam, to nerwowa gra miejscowych w defensywie nie pozwoliła na wygranie w tym spotkaniu. Kluczową, 30. bramkę dla EKS-u Start zdobyła Paulina Stapurewicz.

PGNiG Superliga Kobiet, 18. kolejka:

Eurobud JKS Jarosław - EKS Start Elbląg 29:30 (17:14)

Eurobud JKS: Szczurek - Bancilon, Balsam, Donets, Turkalo, Luberecka  Strózik, Żukowska, Kozimur, Szymborska Amanda, Musakova, Bieńkowska.

Kary: 10 min.

EKS Start: Chodakowska, Orowicz - Waga, Jaszczuk, Cygan, Pękala, Stapurewicz, Trbovic, Dronzikowska, Kaczmarek, Szulc.

Kary: 6 min.

Sędziowie: Wojciech Bloch - Michał Solecki

Delegat ZPRP: Paweł Kwapisz

Czytaj także -> PGNiG Superliga Kobiet. Nowa bramkarka w Elblągu. Marta Chodakowska wypożyczona

Czytaj także -> PGNiG Superliga. Bezskuteczna walka Wybrzeża w drugiej połowie. Kaliszanie górą

Źródło artykułu: