Informacja o przejściu Pauliny Masnej do Baia Mare pojawiła się w maju 2019 roku. Polska rozgrywająca dołączyła wówczas do innej reprezentantki naszego kraju, Sylwii Lisewskiej.
28-latka zagrała w sumie w 11. kolejkach, w których rzuciła 39 bramek. Łącznie na parkiecie zaliczyła 446 minut. Na jej występy wpłynęła kontuzja kolana, której doznała na zgrupowaniu kadry. Tym samym nie mogła pokazać pełni swoich umiejętności.
Jej ostatnim polskim klubem był nieistniejący już AZS Łączpol AWFiS Gdańsk (czerwiec 2017 rok). Stamtąd przeniosła się do Boden, a następnie obrała kierunek na Rumunię.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Paraolimpijczycy o wsparciu sponsorów. "Nikt się nie wycofał"
Baia Mare w minionym sezonie, przedwcześnie zakończonym w Rumunii z powodu koronawirusa, zajęła 3. miejsce (36 pkt). Drużynie, podobnie jak jeszcze 3 innym, udało się rozegrać 18 serii gier, pozostałe zaliczyły o jedno spotkanie mniej.
W połowie maja obecnego roku FRH uznała jednak, głosami 11 do 5, że medale za zajęte lokaty nie zostaną przyznane. Nie poznaliśmy także mistrza tego kraju.
Po sezonie 2019/2020 zarówno Lisewska (o tym transferze przeczytasz tutaj), jak i Masna postanowiły zmienić otoczenie. Obie jednak zostają w Rumunii. Paulina będzie występować w Cluj.
Czytaj także: Stal Mielec pozyskała obrotowego
Zobacz również: niespodziewany kierunek Luca Abalo
Czy Paulina Masna będzie jedną z czołowych szczypiornistek w nowym klubie w Rumunii? 
