Piłka ręczna. Koronawirusowy zastój w powietrzu. Problemy w czołowych ligach Europy

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Dika Mem
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Dika Mem

Dwie hiszpańskie drużyny w kwarantannie, francuskie Pays d'Aix z dwoma zakażeniami. Jeszcze przed początkiem sezonu 2020/21 nowe rozgrywki stoją pod dużym znakiem zapytania.

Hiszpanie zastanawiają się, co zrobić z początkiem sezonu, skoro na dwa tygodnie przed startem na 10-dniową izolację trafili gracze Naturhouse La Rioja i BM Sinfin. Wszystko za sprawą jednego zakażenia w drugiej z tych drużyn. Niedawno zespoły zagrały sparing.

W tej sytuacji Hiszpanie mocno powątpiewają w sens rozpoczęcia sezonu już 2 września, Sinfin i Naturhouse wrócą do treningów tuż przed inauguracją.

Równie duży problem ma francuskie Pays d'Aix UC, które ogłosiło, że dwóch zawodników miało pozytywny wynik. W związku z tym klub poprosił o przełożenie spotkań kwalifikacji do Ligi Europejskiej z Bidasoą Irun. Europejskie puchary już zostały mocno dotknięte przez koronawirusa, bo z powodu konieczności odbycia dwutygodniowej kwarantanny w Norwegii z rywalizacji wycofały się Haslum i OFI Arendal. Dzięki temu bez rozegrania spotkań do II rundy eliminacji awansowały KS Azoty Puławy i IFK Kristianstad.

Polska wkrótce może sama stanąć przed podobnym dylematem - na 24-28 sierpnia zaplanowano masowe testy wszystkich uczestników. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Superliga ma ruszyć w pierwszy weekend września.

ZOBACZ:
Zwycięstwo Łomży VIVE w sparingu
Będzie nowy polski nadawca Ligi Mistrzów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

Źródło artykułu: