Władze macedońskiego klubu uważają, że Nigeryjczyk trafił do Kielc niezgodnie z prawem. Po MŚ 2019 juniorów, podczas których Yusuf Faruk rzucił 10 bramek Duńczykom, jako 15-latek miał związać się z RK Butel Skopje.
- Mamy ważną czteroletnią umowę. Kontrakt podpisaliśmy w zeszłym roku po MŚ 2019. Ze względu na trudności w uzyskaniu pozwolenia na pobyt w Macedonii Północnej Faruk do nas nie przyjechał. Jest niepełnoletni i musi mieć pozwolenie na wyjazd do innego kraju podpisane przez opiekuna. Zatrudniliśmy już prawnika do tej sprawy. W razie potrzeby Butel skieruje się do EHF. Jeśli VIVE chce pozyskać piłkarza ręcznego, to powinien się z nami skontaktować - powiedział Vlatko Paszewski, prezes Butel, w rozmowie z 24rakomet.mk.
Mistrzowie Polski ogłosili, że związali się z Nigeryjczykiem pięcioletnim kontraktem. Faruk będzie trenował z seniorami od września, ale zagra na razie jedynie w rezerwach Łomży VIVE Kielce.
16-latek błysnął podczas mistrzostw świata juniorów 2019, kiedy będąc cztery lata młodszym od większości uczestników, zdołał rzucić 40 bramek w sześciu meczach i był gwiazdą m.in. przegranego meczu z Duńczykami.
ZOBACZ:
Słaba końcówka VIVE i porażka na Węgrzech
Będzie nowy polski nadawca Ligi Mistrzów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera