Piłka ręczna. Plaga koronawirusa w zespole Piotra Wyszomirskiego

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski

Piotr Wyszomirski i jego 14 kolegów z Grundfos Tatabanya są zakażeni koronawirusem. Kolejne spotkania zespołu zostały przełożone.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mam dużo symptomów. Wiadomo, straciłem smak i węch, ale to akurat najmniejsze zmartwienie. Męczę się przy każdej czynności domowej. Nawet wtedy, gdy biorę córkę na ręce, to serce zaczyna mi walić jak szalone. Muszę dużo odpoczywać - mówi Piotr Wyszomirski w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Wcześniej reprezentant Polski napisał na Twitterze: - No to u mnie w klubie się dzieje. 15 zawodników z pierwszego zespołu (ze mną) ma COVID. Wczoraj mieliśmy testy.

To nie pierwszy klub ligi węgierskiej, który został mocno dotknięty koronawirusem. Już po 1. kolejce wykryto zakażenia spotkania były przekładane, także te z udziałem Grundfos.

ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Największy pechowiec reprezentacji Polski. "Wszystko trzeba zaczynać od nowa"

Uczestnicy Ligi Europejskiej mają nie tylko problem z rozegraniem ligowych potyczek. Już 20 października mieli zainaugurować występy w rozgrywkach. Grundfos Tatabanya będzie wnioskować do EHF o przełożenie premierowego spotkania.

Koronawirus mocno dotknął europejskie rozgrywki, niedawno z powodu aż 14 zakażeń w Motorze Zaporoże odwołano mecz mistrzów Ukrainy z THW Kiel. Niemal pół drużyny MOL-Pick Szeged miało pozytywny wynik testu, symptomy choroby zgłosił też kapitan Vardaru Skopje Stojancze Stoiłow.

ZOBACZ:
Norweski bramkarz w PSG?
Rewelacyjny start Anilany w I lidze

Komentarze (0)