W czeskiej kadrze domino ruszyło od trenerów Jana Filipa i Daniela Kubesa, którzy mieli dodatnie wyniki przed wylotem na Wyspy Owcze. Potem stwierdzono zakażenie u jednego gracza, dwóch kolejnych zgłosiło niepokojące objawy, w izolacji pozostali też współlokatorzy kadrowiczów. Czeski związek ogłosił jedynie, że w spotkaniu el. ME 2022 nie zagrają Ondrej Zdrahala, Tomas Babak, Tomas Mrkva, Leos Petrovsky, Tomas Cip i Jakub Hrstka. To tylko wierzchołek góry lodowej.
Na miejscu w Torshavn okazało się, że kolejnych ośmiu zawodników z 22 powołanych ma dodatnie wyniki! Licząc do tego potwierdzone zakażenia u trenerów i jednego z graczy, aż 11 Czechów musi pozostać w izolacji na tydzień przed startem MŚ 2021. Ta liczba wkrótce może wzrosnąć.
W tej sytuacji nie wiadomo czy Czesi w ogóle przystąpią do turnieju. IHF przygotował się na taką ewentualność, pierwsi na liście rezerwowych są Macedończycy. Jak informuje strona tamtejszego związku, nasi południowi sąsiedzi chcą pozostać w całkowitej izolacji do czasu ewentualnego wylotu do Egiptu (12.01), nawet za cenę utraty tygodnia przygotowań.
Na wyniki czekają też Szwedzi. Na początek zgrupowania wszyscy mieli ujemne testy, ale po kilku dniach kolejny test wykazał zakażenie u bezobjawowego Antona Lindskoga. Wszyscy gracze są izolowani w pokojach, przygotowania do turnieju właściwie dobiegły końca. Nim wykryto wirusa u zawodnika Wetzlar, cała reprezentacja trenowała razem, stąd Szwedzi obawiają się efektu kuli śnieżnej. Zapewniają jednak, że postarają się wylecieć do Kairu.
ZOBACZ:
Rywale Polaków mogą być poważnie osłabieni
Show Piotra Wyszomirskiego w Turcji
ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"
Czy wierzysz, że Czesi zagrają w MŚ 2021? 
